Jak czytamy w komunikacie na stronie Instytutu Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu 17 stycznia br. w gminie Kórnik (woj. wielkopolskie), z powodu panującej wysokiej jak na tę porę roku temperatury, wciąż aktywne są niektóre szkodniki. Na uprawach zbóż ozimych stwierdza się larwy łokasia garbatka, ale również świeże uszkodzenia roślin powodowane przez ten gatunek. Latają również muchówki śmietek, aktywne są gąsienice rolnic, larwy pryszczarka pszenicznego oraz skoczki.
W jaki sposób ocenić zagrożenie?
Skuteczne monitorowanie szkodników wymaga podstawowej znajomości biologii ich rozwoju, a zwalczanie wymaga znajomości progów ekonomicznej szkodliwości. Biorąc pod uwagę powyższy komunikat, w tym roku trzeba zachować większą czujność i obserwacje trzeba zacząć wcześniej – najlepiej już. Oczywiście nie wszystkie szkodniki możemy zauważyć w uprawach gołym okiem, bo często są bardzo małe. Ponadto mogą ukrywać się pod liśćmi i między granulami gleby. Czego nie da się zauważyć można wyłowić w pułapki, a najbardziej popularną i skuteczną jest żółte naczynie.
Zwykłe żółte pojemniki pozwalają kontrolować naloty i aktywności owadów szkodliwych, szczególnie chrząszczy na rzepaku. Aby założyć takie polowe centrum monitoringu potrzebne są plastikowe pojemniki (żółte oczywiście, przypominające barwę kwitnącego rzepaku). Teraz i wczesną wiosną żółte naczynia powinny stać po prostu na glebie, ale trzeba je umocnić np. zagiętym i wbitym w glebę metalowym prętem, aby nie porwał ich wiatr.
Zależnie od wielkości plantacji naczynia powinny być rozmieszczone od każdej strony pola 20 m w głąb łanu (przy słodyszku 5 m). Naczynia do połowy należy napełnić wodą i dodać kilka kropli płynu zmniejszającego napięcie powierzchniowe (np. płyn do mycia naczyń). Teraz i wczesną wiosną z uwagi na mróz lub przymrozek zamiast wody powinniśmy stosować zimowy płyn do spryskiwaczy szyb. Odłowione szkodniki powinniśmy liczyć każdego dnia o tej samej godzinie (ok. południa).
A może tablice lepowe?
Wykorzystując reakcję owadów na konkretną barwę możemy do monitoringu szkodników zastosować barwne tablice lepowe. Zagrożenie można wykryć wcześnie. Tablice lepowe można wykorzystywać na plantacjach rzepaku i zbóż, ale jeszcze większe zastosowanie mają w szklarniach, w sadach i uprawach warzyw.
Barwne tablice umieszcza się nad wierzchołkami roślin. Pierwszorzędne znaczenie ma tutaj oczywiście barwa tablic. Żółte tablice lepowe (podobnie jak żółte naczynia) są wykorzystywane w uprawach polowych – zwłaszcza w rzepaku. Do prowadzenia sygnalizacji wystarczające są tablice o rozmiarach 20x20 cm zawieszone tak, aby 1/3 – 1/2 tablicy wystawała ponad wierzchołki roślin. Tablice żółte wabią także mączlika szklarniowego, połyśnicę marchwiankę, miniarki, ziemiórki, kwieciaka malinowca. Tablice niebieskie służą natomiast do odławiania wciornastków, a tablice białe np. pryszczarka malinowca.
Dodatkowa ocena sytuacji na polu
Są też metody uzupełniające, a w przypadku szkodników rzepaku jest tzw. czerpakowanie. To szybki sposób wstępnej oceny składu gatunkowego oraz liczebności owadów znajdujących się na danej plantacji, ale wymaga czerpaka entomotologicznego. Oczywiście trzeba mieć do tego wprawę i czerpak, ale pewnie niejeden rolnik widział takie odławianie na Dniach Pola. Ten sposób monitoringu pozwala w szybkim czasie uzyskać informacje o szkodnikach i o innych owadach, w tym pożytecznych znajdujących się na plantacji.
Kolejną przydatną metodą w dalszym okresie rozwoju niektórych gatunków roślin jest stosowanie pułapek feromonowych (z dyspenserami feromonowymi przeznaczonymi do odłowu konkretnych gatunków, np. omacnicy prosowianki). W przypadku obserwacji owadów o aktywności zmierzchowo-nocnej, np. motyli rolnic przydatne są pułapki świetlne. Prowadzenie rzetelnego monitoringu jest niezwykle ważnym elementem ochrony roślin i warto to robić.
Marek Kalinowski
Zdjęcie: Archiwum
Zdjęcie: Archiwum