O niedoborach decyduje odczyn gleby
Lepiej jest jednak stosować nawozy dolistne przeznaczone specjalnie dla bobowatych zawierające komplet mikroelementów. Lepiej też stosować te składniki w mniejszych stężeniach, ale w trzech zabiegach dokarmiania.
O tym, które mikroelementy będą deficytowe w największym stopniu decyduje pH stanowiska, na którym uprawiamy bobowate. Generalnie uznaje się, że dla większości mikroelementów optymalna ich dostępność z gleby ma miejsce przy pH od 5,5 do 6,5 ale z wyjątkami. Mangan np. staje się niedostępny przy pH 6,5 i wyższym (mangan jest najlepiej pobierany przy pH 5,8–6,2, lecz przy bardziej kwaśnym odczynie może wystąpić toksyczny nadmiar tego pierwiastka). Dostępność molibdenu wzrasta natomiast przy pH powyżej 6,5. Ruchliwość mikroelementów w glebie i ich przyswajalność mocno zmniejsza niedobór wody. Przy suszy glebowej najmocniej ograniczona jest dostępność dla roślin boru, manganu, miedzi i molibdenu.
Poprawiają wiązanie azotu
Poza niezbędnymi makroskładnikami warunkiem uzyskania zadowalających plonów i dobrego współżycia bobowatych z bakteriami brodawkowymi, które asymilują azot atmosferyczny, jest dostarczenie roślinom mikroelementów. Mikroelementy decydują, o efektywnym wykorzystaniu azotu, fosforu czy pozostałych makroskładników potrzebnych w budowie części wegetatywnych i generatywnych roślin. Mikroelementy spełniają bardzo ważne funkcje fizjologiczne w roślinie.
Bor uczestniczy w biologicznym procesie wiązania azotu i stymuluje tworzenie brodawek. Bierze udział w metabolizmie węglowodanów oraz wpływa na rozwój organów generatywnych, spełniając ważną rolę w procesie kiełkowania pyłku i wzrostu łagiewki pyłkowej.
Mangan zwiększa natężenie fotosyntezy, przyswajanie azotu, przemianę związków azotowych i węglowodanów oraz biosyntezę białka.
Molibden odgrywa dużą rolę w wiązaniu wolnego azotu przez bakterie symbiotyczne (jest składnikiem nitrogenazy – enzymu bakteryjnego odpowiedzialnego za asymilacją azotu). Ponadto wpływa na przemiany fosforu oraz syntezę chlorofilu i witamin.
Cynk spełnia bardzo ważną rolę w syntezie hormonów wzrostu, wpływa na przemianę białek, syntezę witamin B, C, P oraz reguluje przemiany fosforu w roślinie.
Dokarmione bobowate wyżej zawiązują strąki
Szereg prowadzonych w Polsce badań z dokarmianiem mikroelementami roślin bobowatych potwierdza korzystny wpływ tego zabiegu na plonowanie. Ten wpływ uwidacznia się szczególnie tam, gdzie bobowate są uprawiane na glebach o nieuregulowanym odczynie pH. Często spektakularne zwyżki plonów uzyskiwano w uprawie łubinu żółtego w latach o silnym porażeniu antraknozą.
Bardzo ciekawe wyniki związane z dokarmianiem mikroelementami soi uzyskał Wacław Jarecki i Dorota Bobrecka-Jamro z Katedry Produkcji Roślinnej Uniwersytetu Rzeszowskiego. W ich badaniach uzyskano istotny wzrost ilości strąków, plonowania soi i zawartości tłuszczu surowego w nasionach dopiero przy dwukrotnej aplikacji nawozu dolistnego. Jednym z ciekawszych skutków dwukrotnego nawożenia dolistnego soi było istotnie wyższe osadzenie pierwszego strąka. Zależnie od odmiany strąki z plantacji dwukrotnie dokarmianych dolistnie były osadzone o 5 mm wyżej w stosunku do kontroli (to ok. 5% różnicy). Teoretycznie to niewiele, ale nisko osadzone strąki są jedną z największych bolączek w uprawie soi i ma wielki wpływ na straty nasion przy zbiorze.
- Kwitnących bobowatych już nie dokarmiamy. Dokarmianie dolistne tych roślin najlepiej jest wykonać dwukrotnie: pierwszy raz w fazie 6–8 liści, drugi raz przed kwitnieniem
Marek Kalinowski