Ale dziś nie o tym, a silniejszej jesiennej presji sprawców chorób grzybowych zbóż. W takiej sytuacji potrzebny bywa, zwłaszcza w najwcześniej sianym jęczmieniu ozimym, fungicydowy zabieg nalistny w umownym terminie T0.
Zabieg T0 wpływa pozytywnie na mrozoodporność
Bynajmniej nie można być nadgorliwym i nie stosować ochrony jesiennej T0, bo czytaliśmy gdzieś, że warto. To wszystko zależy od gęstości łanu, odporności odmiany, jakości materiału siewnego i rzeczywistej presji sprawców chorób przekraczającej próg szkodliwości. Potrzeba takiego zabiegu przy zastosowaniu porządnej trójskładnikowej zaprawy nasiennej zdarza się rzadko i jak wspomniałem – wszystko zależy od długości ciepłej jesieni. Gdy jest chłodna, średnia temperatura dobowa wynosi ok. 6°C, to zagrożenie wystąpienia chorób grzybowych na zbożach nie jest wielkie i wykonanie zabiegu T0 jest zbędne.
Najbardziej zagrożony jest wspomniany jęczmień ozimy, ale problem dotyczy wszystkich zbóż. Problem, bo mimo sugestii znanych ekspertów od ochrony roślin, że zabieg T0 jesienią jest coraz częściej zasadny, to niewiele środków ma rejestracje mieszczące się w widełkach jesienny...