StoryEditorrzepak

Na jakie odmiany rzepaku stawia rolnik spod Bartoszyc?

28.12.2021., 19:12h
Henryk Waśniewski, jeden z właścicieli rodzinnego gospodarstwa w Bajdytach wspomina, że w 1993 roku, jak zaczął dzierżawić część gleb, były one zbite, zwięzłe, o pH 3,8, więc na dobry początek szło wapno, wapno i jeszcze raz wapno.

Trwało to latami, bo wiadomo, że odczynu nie uregulujmy z miesiąca na miesiąc. Ale nie było wyjścia, trzeba było uprawiać i najczęściej była to, jak mówi rolnik, byle jaka pszenica.

Zaczęliśmy od wapnowania i naprawiania sprawności gleby

Wapna stosowaliśmy różne i cukrownicze z mikroelementami, pojeziorne, ale tylko miejscami, bo to wapno nadaje się bardziej na gleby lekkie. Było i wapno tlenkowe, które działało natychmiast, próbowaliśmy wszystkiego, żeby jak najszybciej doprowadzić gleby do jakiejkolwiek sprawności. Struktura gleby była bardzo zbita, kiedyś na tych terenach królowały pastwiska. Wpływ na taką strukturę miał także glin stosowany w dużych ilościach za czasów PGR. Poza tym myślę, że jak stosuje się jakiekolwiek nawozy mineralne, to warto wybierać te z wapniem, dzięki temu nie będziemy zakwaszali gleby – wyjaśnia Henryk Waśniewski.

Właściciele gospodarstwa starają się zachować prawidłowy płodozmian, który najczęściej wygląda następująco: burak, pszenica, pszenica i rzepak. Deklarują, że starają się, żeby rzepak wchodził na te same pola co 4 lata, ale wiadomo, że czasami nie ma wyjścia i przerwa jest krótsza....

Pozostało 89% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
29. październik 2024 14:05