Zdaniem rolników, produkcja roślinna w naszym kraju staje się coraz trudniejsza i coraz mniej opłacalna. Jedynym wyjściem dla gospodarzy utrzymujących się tylko z uprawy roślin jest uzyskanie wysokiego i najlepszego jakościowo plonu przy jednoczesnej redukcji kosztów produkcji. Elementem oszczędności przy jednoczesnym zapewnieniu roślinom jak najlepszych warunków do wzrostu jest stosowanie RSM-u. Marek Sakowski już od 14 lat stosuje ten nawóz azotowy.
Kiedyś gospodarstwo Sakowskich słynęło z najlepszych w okolicy ogierów. Do prowadzonego przez pradziadka i dziadka naszego rozmówcy Marka Sakowskiego w ciągu sezonu kopulacyjnego trafiało około 200 klaczy.
Rolnictwo kiedyś i dziś
–
Moi przodkowie mieli w punkcie kopulacyjnym po 2 ogiery jednocześnie i były to zawsze reproduktory o najwyższej jakości hodowlanej. Dlatego hodowcy dowozili klacze z daleka, a niektórzy z nich nocowali u nas i wracali do domu dopiero następnego dnia. Później konie w pracach polowych zostały zastąpione przez ciągniki, spadło ich pogłowie i ogiery w gospodarstwie nie były już potrzebne. Mój tata zajmował się już głównie hodowlą bydła mlecznego. Natomiast ja przebranżowiłem się na trzodę chlewną, z której szybko zrezygnowałem ze względu na niską opłacalność. Pozostałem tylko przy produkcji roślinnej – wyjaśnia Marek Sakowski.
Marek Sakowski zwraca uwagę na coraz trudniejsze warunki do prowadzenia produkcji roślinnej w naszym kraju.
– Rolnicy są najbardziej oburzeni tym, że z dnia na dzień wycofywane są skuteczne substancje czynne środków ochrony roślin. Wprowadza się nam restrykcje obost...