– Jeżeli jest susza, to zdecydowanie lepsze efekty daje stosowanie RSM. Ten nawóz azotowy jest dostępny dla roślin praktycznie od razu. Z tym że RSM nie wybacza błędów. Bo jeżeli jest susza i rośliny już ją odczuwają, to można im zrobić jedynie krzywdę. Druga sprawa – nie wolno stosować RSM na mokre rośliny, bo to grozi bardzo mocnym przypaleniem plantacji. Nie można też stosować RSM w zbożach i rzepaku w późnych fazach. W takich terminach saletra amonowa nie zrobi takich szkód, które może zrobić RSM – radzi Marek Gralewski.
RSM nie toleruje pomyłek
Rolnik bardzo chwali sobie RSM, zwłaszcza zdecydowanie wyższą dokładność stosowania azotu w tej formie w porównaniu do nawozów stałych. Problemem jest niestety składowanie i przechowywanie RSM.
– Jeżeli RSM trzymamy w zbiorniku 6–7 miesięcy, to przed jego zastosowaniem należy go bardzo dobrze wymieszać. Często zdarzało się, iż po opróżnieniu zbiornika na jego dnie było nawet 1,5 t osadu. Z tego co wiem od przedstawiciela producenta, jest to osad mocznika – RSM jest roztworem saletrzano-mocznikowym i mocznik wytrąca się. A zatem, roztwór aplikowany z tego zbiornika na plantacje nie zawie...