Na czym będzie oparta nowa technologia?
Obecnie produkcja nawozów azotowych prowadzona jest na skalę przemysłową. Wykorzystuje się w tym celu gaz ziemny. Dochodzi do reakcji, w której powstaje wodór, który następnie łączy się z azotem z powietrza. Naukowcy pracują jednak nad rozwiązaniem, w którym użycie gazu nie będzie potrzebne. Wystarczy samo powietrze, a konkretnie wiatr, który umożliwia przepływ powietrza specjalną siecią.
Nowa technologia będzie bardziej ekologiczna
Produkcja nawozów azotowych, w której niezbędny jest gaz ziemny, wykorzystuje 2 proc. światowego zużycia energii i generuje 1 proc. emisji CO2. Nic zatem dziwnego, że zmierzając ku ekologicznym rozwiązaniom, naukowcy chcą zmodyfikować tę metodę.
Przeczytaj także: Dokarmianie roślin w niskich temperaturach: jakie produkty stosować?
- Ten przełom pozwala nam wykorzystać azot zawarty w powietrzu do zrównoważonej produkcji amoniaku. To znaczący krok w kierunku zdecentralizowanego i przyjaznego dla środowiska podejścia do rolnictwa – mówi Richard Zare, badacz ze Stanford, w rozmowie z portalem Top Agrar.
Jak działa nowa technologia wytwarzania nawozów azotowych?
Portal topagrar.com informuje, że katalizatorem w nowej technologii okazała się mieszanina tlenku żelaza i polimeru domieszkowanego atomami fluoru i siarki. Naukowcy pokryli nią siatkę, przez którą umożliwiono przepływ powietrza poprzez naturalny ruch wiatru. Pod wpływem wilgoci i azotu powstał wodny roztwór amoniaku, który można bezpośrednio wykorzystać jako nawóz hydroponiczny.
Przeczytaj także: Fosfor daje jakość plonu. Jaki nawóz wybrać?
Rolnicy będą mogli sami produkować nawozy?
Nowa technologia działa w temperaturze pokojowej i przy normalnym ciśnieniu powietrza. Tym samym do przeprowadzenia reakcji niepotrzebne są dodatkowe źródła zasilania. To może stać się przyczynkiem do upowszechnienia produkcji nawozów azotowych w gospodarstwach rolnych. Naukowcy pokładają w opracowywanej maszynie duże nadzieje, jednak na razie przedstawiono jedynie działanie prototypu. Jeżeli badania się powiodą, sprzęt będzie gotowy dopiero za około 3 lata.
oprac. Zuzanna Ćwiklińska
fot. pixabay
źródło: topagrar.com