Areał jego uprawy jest stabilny, przy czym popyt na nasiona globalnie rośnie. Wynika to z wysokiej wartości oleju rzepakowego zwiększającej popyt konsumentów. Uprawie rzepaku sprzyjają w UE także regulacje dotyczące biopaliw. Jest to jeden z dodatkowych motorów wzrostu popytu na rzepak.
Roślina strategiczna
– Właśnie dlatego uważamy, że rzepak jest rośliną strategiczną zarówno dla naszej firmy, jak i rolników. Robimy wiele, aby wdrożyć innowacje oraz nowe cechy w rzepaku – mówi Thibaut Chirouzes z firmy Pioneer podczas Agrosympozjum „Produkcja rzepaku dziś i jutro”, które w połowie lutego odbyło się na zamku w Gniewie.
W Polsce Pioneer oferuje rolnikom odmiany kukurydzy, ale coraz większe znaczenie w ofercie mają nasiona rzepaku oraz inokulanty do zakiszania pasz. Firma hoduje i reprodukuje rzepak w Europie od 25 lat. Dzięki dobrze funkcjonującym strukturom firmy w Europie pierwszą wysokoplonującą odmianę rzepaku udało się wyhodować w 2003 r. Stopniowo wdrażane były kolejne technologie. Jedną z nich była linia mieszańców Maximus – rzepaku półkarłowego. W 2010 r. do oferty zostały wprowadzone odmiany technologii Clearfield, która łączy skuteczny herbicyd z wysoko plonującymi, wyselekcjonowanymi odmianami rzepaku hybrydowego. Dodatkowo Pioneer dysponuje również odmianami z systemem Protector, które są odporne na kiłę kapusty.
– Obecna i przyszła strategia w hodowli odmian rzepaku oparta jest na trzech założeniach. Po pierwsze, staramy się przyśpieszyć prace nad zwiększeniem plonu. Po drugie, musimy wiedzieć, w jaki sposób chronić ten plon poprzez rozwój cech rzepaku. Trzeci i najważniejszy filar naszej działalności, to dostosowanie poszczególnych odmian do charakterystyki warunków lokalnych. Chodzi o to, aby rolnik wybierając nasze odmiany miał pewność, że kupił odpowiednią dla stanowiska glebowego – mówił Chirouzes.
Długi proces
Produkcja odmian mieszańcowych jest złożona. Na specjalnych poletkach znajdują się linie wsobne, które są ze sobą krzyżowane, przez co otrzymywane są nowe odmiany. Spośród tysięcy linii wsobnych selekcjonowanych jest kilkaset najlepszych. W tradycyjnej hodowli wyodrębnienie linii wsobnej wymaga sześciu cykli wegetacyjnych. Rzepak trzeba więc tyle razy wysiać i zebrać, aby można było dalej prowadzić prace odmianowe.
Pioneer dysponuje jednak technologiami produkcyjnymi, które pozwalają na działania nad wyhodowaniem nowych odmian w znacznym stopniu przyśpieszyć. W pracach nad nowymi odmianami rzepaku stosuje się metodę podwojonych haploidów oraz przewidywania genetycznego. Technologia podwojonych haploidów pozwala na uzyskanie stosunkowo wysokiej liczby ustalonych genetycznie osobników i skrócenie procesu hodowlanego. Pozwala też ograniczyć nakłady prac hodowlanych dla ich wyodrębnienia. Linie analizowane są pod kątem tego jak zachowują się w określonych warunkach. Selekcjonowane są cechy, które są szczególnie pożądane przez rolników, na przykład odporność na wyleganie.
Genetyczne przewidywanie
– Dzięki technologii przewidywania genetycznego jesteśmy w stanie te cechy, które dla ich stwierdzenia wymagały wysiania na polu i zebrania, ocenić na podstawie markerów genetycznych. Pomijamy przez to dwa lata testowania i prowadzenia doświadczeń. Możemy też znacznie zwiększyć liczbę linii wsobnych podczas procesów badań – mówił Thibaut Chirouzes. To rozwiązanie dla odmian rzepaku stosuje bardzo niewielu hodowców na świecie. Pierwotnie wykorzystywane było w pracach odmianowych kukurydzy. Dzięki przewidywaniu genetycznemu hodowca może linie wsobne opracowywać o 40% szybciej i korzystać ze znacznie większej ich ilości podczas prac odmianowych. To pozwala także na łatwe i szybkie przenoszenie pożądanych przez rolników cech.
Groźne patogeny
Pioneer stara się, aby jego odmiany miały zaszczepione cechy, które spowodują, że będą one wykazywały odporność na powszechne zagrożenia dla roślin rzepaku. Plantatorzy na całym świecie zmagają się ze zwalczaniem między innymi suchej zgnilizny kapustnych, zgnilizny twardzikowych oraz kiły kapustnych. Firma szuka więc rozwiązań, dzięki którym odmiany zyskają cechy dające im odporność na te zagrożenia. Nie jest to łatwe, bo patogeny mutują a odmiany pierwotnie odporne zaczynają być podatne.
Coraz bardziej zaawansowane są efekty związane z opracowywaniem odporności na zgniliznę twardzikową. Jest to wymagający patogen. Pioneer uzyskał wysoką odporność na chorobę dla odmian rzepaku jarego, które wysiewane są w Kanadzie. Wyodrębnienie tej cechy dla formy jarej było tańsze oraz szybsze. W Gniewie rolników zapewniano, że koncern jest gotowy, aby odporność na zgniliznę twardzikową wprowadzić do odmian rzepaku ozimego.
– Mamy linię produktów, którą testujemy i rozwijamy. Zgnilizna twardzikowa nie występuje, co roku więc badania odbywają się w warunkach sztucznych, szklarniowych we Francji. Aby mieć zupełną pewność, że odmiany są odporne, dodatkowe testy odbywają się w punktach krytycznych dla występowania zgnilizny w kilku miejscach w całej Europie. Pole testowe znajduje się także w Polsce niedaleko Legnicy – opowiadał Thibaut Chirouzes.
Wzrost plonu oraz spora ilość cech, dzięki którym odmiany są odporne na zagrożenia związane z presją patogenów, to bardzo pożądane cechy przez plantatorów przy wyborze odmian. Jednak, co pokazały wydarzenia ostatnich lat, mają one drugorzędne znaczenie, jeśli odmiany nie będą uwzględniały warunków klimatycznych oraz właściwości lokalnych poszczególnych rejonów, w których rzepak jest uprawiany.
Tomasz Ślęzak