Test torebkowy
Zgodnie z zasadami integrowanej ochrony roślin - po przekroczeniu progów szkodliwości, chyba że takich progów nie wyznaczono. Ponieważ najważniejszą chorobą kłosów jest fuzarioza i jej biologię rozwoju opisywaliśmy tydzień temu, zgodnie z zapowiedzią przypomnę słynny test torebkowy autorstwa prof. dr. hab. Marka Korbasa z Instytutu Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu. Test pozwala z odpowiednio dużym wyprzedzeniem stwierdzić obecność fuzariozy na kłosach, zanim dostrzeżemy chorobę w warunkach polowych. Mimo że w przypadku fuzariozy kłosów nie ma ustalonego konkretnego progu szkodliwości, to zabieg chemiczny uznaje się za uzasadniony po stwierdzeniu pierwszych symptomów choroby w łanie lub gdy wynik testu torebkowego jest pozytywny. Instrukcję testu można znaleźć w licznych publikacjach.
Test polega na pobraniu kilkudziesięciu kłosów z różnych miejsc pola i trzeba go powtarzać przez cały okres fazy kłoszenia zbóż. Pobrane kłosy należy rozłożyć na zwilżonej wcześniej gazecie, potem ją złożyć i umieścić w papierowej torebce. Taki pakunek umieszczamy w foliowej torebce i chowamy w ciemnym miejscu (wystarczy zamykana szuflada). Testowaną partię kłosów oceniamy po 96 godzinach (po 4 dobach) od rozpoczęcia testu, ale wcześniej, po 2–3 dniach, powinniśmy sprawdzić wilgotność gazety i w razie potrzeby uzupełnić ją skrapiając gazetę wodą.
Jeżeli po 96 godzinach stwierdzimy na kłosach obecność białej watowatej grzybni z różowym odcieniem, buraczkowe zabarwienia na plewach lub obecność pomarańczowych grudek, to bezzwłocznie powinniśmy wykonać zabieg przeciwko fuzariozie kłosów. Jeżeli jednak po 96 godzinach trwania testu nic nie stwierdzimy – test powtarzamy.
Umowny termin – w kwitnieniu pszenicy
Infekcja fuzariozą kłosów następuje po skiełkowaniu zarodników konidialnych przenoszonych z powietrzem i kroplami deszczu. Najbardziej szkodliwa jest infekcja w fazie kwitnienia zbóż, stąd za właściwy termin zabiegu fungicydowego T3 w pszenicy uznaje się jej kwitnienie. Jest to oczywiście termin umowny, a jego wykonanie trzeba uzależnić od zagrożenia chorobami i od gatunku zboża. Co do umownego terminu zabiegu w czasie kwitnienia, jest on właściwy dla gatunków samopylnych, czyli pszenicy i jęczmienia. Jeżeli na kłosach tych gatunków są wyrzucone pylniki, oznacza to, że zapylenie nastąpiło wcześniej i zabieg fungicydowy w tym momencie nie zaszkodzi w ich rozwoju generatywnym.
Teoretycznie tak samo jak pszenicę można traktować pszenżyto i tak robi większość rolników. Specjaliści radzą jednak, aby ten wyhodowany gatunek traktować przy zabiegach podobnie jak obcopylne żyto. W przypadku żyta żadne zabiegi w okresie kwitnienia kłosów nie powinny być wykonywane, gdyż skutkuje to obniżką plonu. Opryski środkami ochrony roślin, ale także dokarmiania dolistnego zbóż mogą powodować sklejanie pręcików powodując problemy w zapylaniu. Ochronę kłosa żyta zaleca się wykonać po pełni pylenia.
Ochrona fungicydowa kłosów w momencie, kiedy widzimy już objawy chorobowe jest spóźniona. Dlatego niezwykle ważna jest umiejętna ocena zagrożenia i znajomość biologii grzybów. Z całą pewnością kłosy wymagają ochrony w terminie ich kwitnienia, jeżeli występuje w tym okresie przekropna pogoda i utrzymuje się duża wilgotność powietrza. Jeżeli jest natomiast sucho, zabieg powinien być nieco opóźniony i może być wykonany (na odpowiedzialność rolnika) niższą dawką fungicydu.
Jeżeli wykonanie zabiegu T3 utrudniają warunki pogodowe (deszcz) i musimy go przesunąć o kilka dni, powinniśmy stosować górne, zalecane przez producenta dawki fungicydu. W okresach upałów i silnego nasłonecznienia zabiegi fungicydowe i wszystkie inne powinniśmy aplikować w terminach popołudniowych, w nocy i wcześnie rano, pod warunkiem jednak, że nie ma rosy i liście są suche.
- Fuzarioza kłosów jest najważniejszą chorobą zwalczaną zabiegiem T3, ale kłosy mogą być silnie porażane także przez mączniaka prawdziwego (na zdjęciu)
Priorytety ostatniego zabiegu
W sezonach o dużej ilości opadów w czerwcu i na początku lipca najgroźniejszą, drastycznie obniżającą jakość ziarna pszenic i będącą przyczyną mikotoksyn jest fuzarioza kłosów. Przy takim zagrożeniu ostatni zabieg fungicydowy T3 do ochrony kłosa powinien być celowany w tę najgroźniejszą chorobę i należy go wykonać w czasie kwitnienia pszenicy. IOR zaleca, aby pszenicę ozimą przeciwko fuzariozie kłosów opryskiwać w okresie od początku do końca kłoszenia, począwszy od wystąpienia pierwszych objawów porażenia lub po pozytywnym wyniku testu torebkowego. W warunkach sprzyjających rozwojowi choroby, termin zabiegu można przedłużyć do fazy dojrzałości wodnej ziarna. W pszenicy jarej zabieg na fuzariozę kłosów należy wykonać w okresie od początku do końca kłoszenia, począwszy od wystąpienia pierwszych objawów porażenia.
W ostatnim okresie rozwoju żyta groźna jest rdza brunatna, mączniak prawdziwy, septorioza paskowana liści, ale jeżeli w czerwcu jest nadmiar deszczu – realne jest zagrożenie żyta fuzariozą kłosów. W życie ten ostatni zabieg fungicydowy możemy wykonać najpóźniej pod koniec kłoszenia.
W pszenżycie w późniejszych fazach groźna jest septorioza paskowana liści, septorioza plew, no i oczywiście fuzarioza kłosów. Zabieg chroniący przed fuzariozą wykonujemy podobnie jak w pszenicy w czasie kwitnienia pszenżyta.
Choroby kłosów, w tym fuzarioza, nie oszczędzają też jęczmienia, choć z uwagi na wcześniejsze dojrzewanie niż pozostałych gatunków, najczęściej unika on porażenia. Większe zagrożenie w ostatnim etapie rozwoju stanowi w jęczmieniu rynchosporioza i plamistość siatkowa, dlatego najczęściej drugi i ostatni zabieg fungicydowy w jęczmieniu zaleca się stosować na krótko przed kłoszeniem. Jeżeli jednak w czerwcu wystąpią deszcze i będzie duże zagrożenie fuzariozą kłosów – trzeba ją zwalczać.
- Do testu na fuzariozę pobieramy kilkadziesiąt kłosów zbóż z różnych miejsc pola
Oprysk bezpieczny i skuteczny
W przypadku zwalczania fuzariozy kłosów w różnych gatunkach zbóż ozimych i jarych, część środków można stosować we wcześniejszych fazach zapobiegawczo, a część po zauważeniu pierwszych objawów choroby. Pamiętajmy, że zależnie od charakterystyki substancji aktywnych zawartych w fungicydach, mają one określone różne zakresy temperatur, w których działają skutecznie. Niestety, latem mogą panować niekorzystne warunki dla stosowania, jak i działania produktów.
Wysoka temperatura przy niskiej wilgotności powietrza może powodować odparowanie cieczy roboczej i substancji czynnych na drodze między dyszami a roślinami. Natomiast w optymalnych warunkach termicznych, ale przy wysokiej wilgotności powietrza (zabiegi wieczorem i wcześnie rano) przy zbyt wysokich ilościach cieczy roboczej na hektar, może dochodzić do spływania cieczy z chronionych kłosów.
Jeżeli zdarzy się konieczność ochrony kłosów zbóż przed sprawcami chorób, pamiętajmy, zwłaszcza przy zabiegach w późnych fazach rozwoju zbóż, o niezwykle ważnym okresie karencji fungicydów. Od ochrony kłosa do czasu zbioru ziarna jest niewiele czasu i musimy to uwzględnić przy wyborze fungicydów. Środki ochrony należy stosować zgodnie z dołączoną do nich etykietą.
Marek Kalinowski