O ile nie dysponujemy aktualnymi badaniami gleby należy to zrobić w najbliższych dniach. Jest to o tyle ważne, że okres przed siewem zbóż jest idealnym terminem na korektę odczynu i zasobności gleby. Wszystkie zboża bardzo dobrze reagują na bieżące nawożenie, czego nie można powiedzieć o wspomnianych już rzepaku ozimym i burakach cukrowych. Oba wymienione gatunki wykazują silniejszą reakcję plonotwórczą na zasobność gleby, niż na nawożenie przedsiewne. W praktyce oznacza to, że gleba powinna być wysycona fosforem, potasem i magnezem dużo wcześniej, pod przedplon (ryc. 1). Można zatem powiedzieć, że nawożenie zbóż jest budowaniem bazy dla całego zmianowania
Rycina 1. Nawożenie w członie zmianowania
Rozpoznanie stanu gleby należy rozpocząć od oceny odczynu. Niektóre zboża są wprawdzie tolerancyjne na zakwaszenie, jednak w przypadku gdy mamy do czynienia z odczynem lekko kwaśnym warto rozważyć zastosowanie nawozu odkwaszającego już teraz. Jeśli planując zmianowanie w perspektywie jest roślina wymagająca, z punktu widzenia produktywności gleby zdecydowanie lepiej proces odkwaszania przeprowadzać powoli, używając nawozów węglanowych. Dobrym rozwiązaniem mogą być nawozy typu kreda, które w kontakcie z wodą tworzą zawiesinę o dużej reaktywności. Są jednocześnie bezpieczne dla życia biologicznego gleby. Warto pamiętać, że odczyn gleby decyduje nie tylko o dostępności większości składników mineralnych, przy czym szczególną uwagę należy zwrócić uwagę fosfor. Dostępność tego składnika jest bowiem wyraźnie mniejsza w glebach kwaśnych. Ponadto w glebach o uregulowanym odczynie prawdopodobieństwo uszkodzenia korzeni przez toksyczne kationy glinu (szczególnie aktywne w środowisku kwaśnym) jest mniejsze. W odczynie obojętnym efektywniej przebiegają procesy glebowe kontrolowane przez mikroorganizmy glebowe. Z gatunków uprawianych w Polsce najbardziej wrażliwy na zakwaszenie jest jęczmień, dla którego optimum występuje w przedziale 6,7 – 7,5. Obojętnego odczynu wymaga także pszenica, mniej wymagające jest pszenżyto, natomiast zakres tolerancji żyta jest bardzo duży.
Przygotowanie stanowiska pod zboże ozime obligatoryjnie musi uwzględniać makroskładniki odpowiedzialne za wykorzystanie azotu z nawozów i zasobów glebowych, niezależnie od specyficznych funkcji budulcowych i metabolicznych spełnianych przez każdy pierwiastek. Mówiąc o pełnej realizacji potencjału plonotwórczego zbóż (wyznaczanego co roku przez COBORU) nie można sprowadzać stosowania makroskładników tylko do fosforu i potasu. W strategii nawożenia powinno się jeszcze uwzględnić magnez, siarkę i o ile to możliwe także wapń.
Jeśli mamy do czynienia z glebą średniozasobną dawki nawozów mineralnych możemy ustalać uwzględniając potrzeby pokarmowe roślin (tab. 1), przy czym punktem wyjścia zawsze musi być założenie określonego plonu. W sytuacji gdy konieczna jest jeszcze korekta zasobności (rośliną następczą jest wymagający gatunek i/lub gleba jest wyczerpana) ilości składników wyliczone dla potrzeb pokarmowych należy zwiększyć o 30-50%.
Tabela 1. Pobranie jednostkowe składników mineralnych przez zboża, kg/t
Najważniejszymi funkcjami fosforu są stymulowanie rozwoju systemu korzeniowego na początku wegetacji i wiosenne krzewienie, a także kontrola procesu nalewania ziarna, w okresie po kwitnieniu. Dlatego wybierając nawóz pod zboża ozime nie należy obawiać się mniejszej rozpuszczalności związków fosforu. Stopniowe uwalnianie fosforanów z granuli nawozowej jest wręcz zaletą takich nawozów. Od obecności potasu zależy odporność roślin na patogeny, wydajność fotosyntezy, przemieszczanie składników między poszczególnymi organami oraz przede wszystkim racjonalna gospodarka wodna. O roli potasu w przełamywaniu stresu wodnego można było się przekonać szczególnie w tym roku. Magnez jako składnik chlorofilu, kontroluje produkowanie asymilatów w liściach, które potem są transportowane do ziarniaków. Ciągle niedocenianymi składnikami są wapń i siarka. Oba wzmagają odporność roślin na działanie czynników chorobotwórczych. Ponadto siarka istotnie poprawia wykorzystanie azotu z nawozów i przetwarzanie tego składnika na plon biologiczny. Obecność siarki w nawozie to zysk ekonomiczny i ekologiczny. Zboża wykazują także specyficzne zapotrzebowanie na mikroelementy. Dla pszenicy ozimej szczególnie ważna jest miedź. Związki miedzi mają działanie grzybobójcze. Badania wykonane w ostatnich latach potwierdziły także dodatni wpływ miedzi na metabolizm azotu i w konsekwencji poprawę jakości ziarna, wyrażoną zawartością glutenu. Jęczmień jary wykazuje zwiększone zapotrzebowanie na mangan, którego niedobory występują zwykle w glebach uregulowanym odczynie czyli rekomendowanych pod uprawę tego gatunku. Skutkiem niedoboru manganu jest większa podatność jęczmienia na infekcje korzeniowe. Rośliny dobrze zaopatrzone w mangan produkują więcej flawonoidów chroniących komórki roślinne przed chorobami oraz szkodliwym działaniem słońca, grzybów i insektów.
Jednym z możliwych wariantów nawożenia jest zastosowanie nawozu wieloskładnikowego Lubofoska pod zboża. Skład chemiczny nawozu został opracowany specjalnie z myślą o zbożach. Każda granula zawiera fosfor, potas, siarkę, wapń oraz dwa istotne mikroelementy czyli miedź i mangan. Z dawką nawozu wprowadzimy także niewielką ilość azotu, która zaspokoi potrzeby pokarmowe roślin przed zimowym spoczynkiem.