Znaczenie resztek pożniwnych
W gospodarstwach bezinwentarzowych słoma i ściernisko po zbiorze zbóż są główną i często jedyną substancją organiczną wnoszoną do gleby przez przyoranie. Jeżeli nie mamy w gospodarstwie obornika, wszystkie resztki pożniwne należy traktować jako bardzo cenny nawóz.
Wartość nawozowa słomy zależy od gatunku uprawianej rośliny i waha się w zależności od uzyskiwanych plonów ziarna. Spośród składników pokarmowych w słomie najwięcej jest potasu, a korzystne oddziaływanie słomy na właściwości gleby uwidacznia się przez 3–4 lata po jej zastosowaniu. Uwalniane z resztek pożniwnych składniki pokarmowe trzeba uwzględniać w całym płodozmianie. Naukowcy podają, że w pierwszym roku uwalnia się do gleby ok. 15–30% fosforu i 50–70% potasu i do 70% azotu. W zmianowaniu z przyoranych resztek wykorzystanie fosforu rośnie do 50–60%, a potasu nawet do 90%.
W publikacjach naukowych spotkać można różniące się dane w zakresie składu resztek pożniwnych, zwłaszcza jeżeli chodzi o potas. W tabeli prezentujemy przykład danych o przeciętnej zawartości makroelementów w resztkach pożniwnych. Poza wartością nawozową resztki pożniwne są przede wszystkim źródłem substancji organicznej. To ona decyduje o procesach próchnicotwórczych i kształtuje zawartość próchnicy glebowej. To przekłada się na poprawę pojemności wodnej, poprawę struktury i właściwości fizykochemicznych gleby.
Resztki pożniwne a azot
Rozkład resztek pożniwnych można przyspieszyć i kontrolować stosując dedykowane produkty oraz konkretną dawkę azotu. Tempo tego rozkładu w dużym stopniu zależy jednak od pożniwnej agrotechniki. Resztki pożniwne, o ile po zbiorze nie ma suszy, powinny być wymieszane z glebą – na glebach lekkich głębiej, na ciężkich płycej. W przypadku suszy, lepiej jest pozostawić resztki pożniwne na mulcz niż próbować na siłę uprawek niszczących strukturę gleby.
Wymieszanie resztek z glebą to jednak podstawowy warunek dobrego ich rozkładu, ale trzeba mieć świadomość, że tym zajmują się bakterie, dla których ważny jest stosunek węgla do azotu (C : N). W resztkach pożniwnych jest on zbyt szeroki (w słomie pszenicy wynosi jak 100 : 1), co prowadzi do unieruchomienia azotu. Po całkowitym rozkładzie masy słomy wszystko wraca do normy, ale jeżeli na takim stanowisku planowany jest siew roślin ozimych, możemy być pewni tego, że azot będzie jeszcze unieruchomiony biologicznie.
Ten niekorzystny stosunek C:N zawęzić może do poziomu jak 10 do 1 odpowiednia dawka azotu na słomę (ok. 6–8 kg N/tonę słomy). W przypadku dużej ilości resztek pożniwnych można i warto przyspieszyć ich rozkład (zwłaszcza po kukurydzy uprawianej na ziarno). Do tego jest obecnie na rynku wiele dedykowanych produktów zawierających wyselekcjonowane, pracowite mikroorganizmy.
Dowiedz się więcej: Resztki pożniwne są cenne i działają przez 4 lata
Marek Kalinowski
fot. Marek Kalinowski