Owszem są i pozytywne strony takiego dokumentu, a główny to uczulenie rolników na to, że dużo azotu tracimy i że prostymi metodami możemy poprawić efektywność tego składnika. Najważniejsze jest, aby azot z nawozów mineralnych, organicznych i naturalnych stosować w dawkach pod zakładany plon, aby dzielić azot na porcje i aplikować w okresach krytycznego zapotrzebowania roślin. Ważne jest też dopasowanie form azotu do pogody, pH gleby, pod apetyt roślin – tak aby był wykorzystany maksymalnie z minimalnymi stratami.
Cisza w sprawie uelastyczniania terminu
Jak pamiętamy, wiosną ub.r. wprowadzono jednorazowe uelastycznienie przepisów, co umożliwiło rolnikom zastosowanie nawożenia startowego ozimin od 15 lutego. Dobrze się stało, ale też jak pamiętamy, stosowne rozporządzenie opublikowano w ostatniej chwili. Ten termin trzeba zmienić i trzeba o to zabiegać już dziś. O ile minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski wspierany przez organizacje rolnicze wywalczył ostatecznie możliwość stosowania w ub.r. azotu od 15 lutego, to nie wiemy jak mocno w potrzebę zmiany rozporządzenia zaangażuje się nowy szef resoru Grzegorz Puda.
Otrzymał 26 lis...
Otrzymał 26 lis...