Gospodarstwo w Pienianach: z biznesu do rolnictwa
Anna i Mirosław Karwańscy prowadzą produkcję roślinną siódmy rok. Mieszkają w Tomaszowie Lubelskim, baza ich gospodarstwa znajduje się w oddalonych o ponad 20 km Pienianach. Droga do własnego gospodarstwa w ich przypadku nie była typowa.
– Wcześniej współprowadziłem firmę niezwiązaną z rolnictwem, siedem lat temu zdecydowałem, że odchodzę – mówi Mirosław Karwański. – Dysponowaliśmy własnymi gruntami, oboje z żoną pochodzimy ze wsi i w związku z tym praca na roli nie była nam obca. Uznaliśmy więc, że swoją przyszłość zwiążemy z rolnictwem.
Rozpoczął się proces wyposażania gospodarstwa w niezbędny w prowadzeniu upraw sprzęt i zwiększanie areału. Zaczynali od 10 ha, starego Zetora i Ursusa C-360.
– W maszyny rolnicze zainwestowaliśmy praktycznie wszystkie nasze oszczędności – dodaje Anna Karwańska. – Jeden z ciągników oraz opryskiwacz kupiliśmy korzystając ze środków unijnych – dodaje pan Mirosław. Szybko powiększał się też zasób gruntów ornych. Obecnie, razem z dzierżawami, to ponad 80 ha żyznych gleb klas I, II i III.