Organizatorzy zaprosili przedstawicieli organizacji zrzeszających producentów rzepaku z Niemiec, Francji, Szwecji oraz Finlandii. W czasie konferencji odbyła się ekspercka debata poświęcona bieżącym zagadnieniom związanym z opłacalnością i rentownością uprawy rzepaku.
– W ostatnich latach dokonał się wielki postęp w uprawie rzepaku. Jest to jedna z najważniejszych roślin w rolnictwie. Dostarcza najwyższej jakości oleju, który jest znakomitym produktem spożywczym, ale także pozwoliła na zmianę struktury paliw w Polsce. Rzepak jest do nich dodawany, co pozwoliło zwiększyć areał uprawy tej rośliny w kraju. Rzepak to również źródło białka. Znaczną część importowanej soi możemy zastąpić krajowymi źródłami białka. Śruta rzepakowa jest bardzo dobrym komponentem paszowym – mówił w Minikowie Jan Krzysztof Ardanowski, były minister i prezydencki doradca do spraw rolnictwa.
Plantatorzy rzepaku w całej Unii Europejskiej w najbliższych latach będą musieli prowadzić produkcję w warunkach określonych przez Zielony Ład i Plan Strategiczny WPR. Zakłada on zachowanie bioróżnorodności. Producenci rzepaku powinni także właściwie się przygotować na liberalizację handlu Unii z jej partnerami oraz wzmocnienie konkurencyjności. Zielony Ład zakłada między innymi zmniejszenie o połowę stosowania pestycydów, przeznaczenie 25% gruntów rolnych w UE pod rolnictwo ekologiczne, zredukowanie o 50% stosowania antybiotyków dla zwierząt oraz zmniejszenie zużycia nawozów sztucznych o 20% i ograniczenie strat składników odżywczych o połowę.
Strategia "Od pola do stołu"
– Ograniczenia nie są obowiązującym w UE prawem. To jest strategia, którą poparły wszystkie państwa członkowskie włącznie z premierem polskiego rządu. Europejski Zielony Ład i strategia "Od pola do stołu" wyznaczają nowe dobre kierunki. Oczywiście w tej strategii nie wszystko jest idealne, wiele rzeczy można poprawić, trwają dyskusje o tym jak zmiany wdrażać. Żadna jednak proponowana redukcja krytykowana w Polsce i proponowana w tym planie, nie jest obowiązującym prawem. Plany strategiczne WPR opracowują zaś państwa członkowskie. Są one akceptowane przez Komisję Europejską, w której jest komisarz z Polski – mówił w Minikowie dr Jerzy Plewa, niezależny ekspert, były dyrektor generalny Komisji Europejskiej ds. rolnictwa oraz były wiceminister rolnictwa, który wchodził w skład Zespołu Negocjacyjnego ds. członkostwa Polski w Unii Europejskiej, odpowiedzialnego za sprawy rolne.
W Minikowie przekonywał, że defensywne podejście do europejskiego Zielonego Ładu to zaprzepaszczenie szans głębokiej zielonej i cyfrowej transformacji. Jest także niekorzystne dla sektora roślin oleistych. Uprawie rzepaku nie sprzyja także polityka rządu, która ogranicza środki na inwestycję i modernizacje w rolnictwie oraz prowadzi redystrybucję finansową z większych gospodarstw do małych. W ten sposób przesuwana jest kwota około 2 mld euro. Gospodarstwa towarowe, które produkują najwięcej rzepaku sporo inwestują w nowe technologie i inteligentne maszyny. To sprzyja rozwojowi uprawy rzepaku i roślin białkowych.
– Wojna w Ukrainie to zagrożenie bezpieczeństwa żywnościowego. W Polsce nie ma strategii i działań wspierających konkurencyjność rolnictwa, w szczególności gospodarstw towarowych. To przedłuży kryzys i straty polskiego rolnictwa. Polski rząd nie przygotowuje rolnictwa do integracji Ukrainy z UE. Zamiast tego wprowadzane są niezgodnie z procedurami zakazy i bariery w handlu, co pogarsza wizerunek Polski jako eksportera żywności. Ukraina ma podpisany układ stowarzyszeniowy z UE i wiele produktów jest na stałe objętych zerową stawką VAT – mówił dr Plewa.
Zmiany klimatu zagrożeniem dla uprawy rzepaku
Produkcja rzepaku na świecie systematycznie rośnie. Ubiegły sezon i prawdopodobnie bardzo wysokie ceny spowodowały, że w tym roku zostanie wyprodukowanych ponad 87 mln t. Najwięcej rzepaku wytwarza Unia Europejska 20,5 mln t, która nieznacznie wyprzedza Kanadę 20,3 mln t. Do czołowych producentów zaliczane są także Chiny 15,4 mln t, Indie 11,7 mln t, Australia 5,3 mln t oraz Rosja i Ukraina, które produkują odpowiednio 3,7 i 3,2 mln t. Produkcja rzepaku w UE po kilku sezonach spadkowych odbudowuje się.
– Jednym z głównych wyzwań produkcyjnych dla rzepaku będą zmiany klimatyczne. Nie ominą one Polski. W naszym kraju średnia roczna temperatura też wzrasta. W latach 1961–1999 wynosiła ona 7,5°C. W okresie 2011–2022 jej wartość wzrosła do 9,1°C. Rosną więc skrajnie wysokie temperatury występuje mniejsza ilość opadów. Trudniejsza jest ochrona roślin, ponieważ wzrasta presja agrofagów. Problem stanowi wycofywanie kolejnych substancji aktywnych. Zwalczanie chorób jest dodatkowo trudne, ponieważ występują odporności na dostępne środki ochrony. Wzrasta także liczba patogenów. Pokazują to modele matematyczne, które dla naszej szerokości geograficznej wskazują, że będzie więcej chorób. Problem będzie ze zwalczaniem kiły kapusty, werticiliozy rzepaku, zgnilizny twardzikowej oraz wirusa żółtaczki rzepy – przewidywała prof. Małgorzata Szczepanek.
W Polsce w roku 2021, jak i 2022 rolnicy zasiali ponad 1 mln ha rzepaku. Pozwoliło to na wyprodukowanie około 3,8 mln t rzepaku. Była to rekordowa ilość. Jak ocenia Krajowe Zrzeszenie Plantatorów Rzepaku i Roślin Białkowych, polscy rolnicy osiągnęli niemal pełną moc produkcyjną dla rzepaku.
– Zbliżamy się do granicy rozsądku, jeśli chodzi o areał uprawy. Wynika to z uwarunkowań agrotechnicznych, powierzchni gospodarstw, jakości gleb i struktury płodozmianu. Duży w nim udział rzepaku, to większe zagrożenie chorobowe. W tym roku plantacje rzepaku wyglądają świetnie, ale do zbioru jeszcze wiele rzeczy może się wydarzyć. Przestrzegam przed robieniem sobie nadziei związanych z rekordowym plonowaniem. Rekordy się zdarzają, ale my oczekujemy plonowania stabilnego – mówił Juliusz Młodecki, prezes KZPRiRB.
Rzepak ozimy bardzo ważną rośliną w płodozmianie
Międzynarodowy Dzień Rzepaku poświęcony był nie tylko zagadnieniom produkcyjnym związanym z jego uprawą. Stałym elementem każdego Eurorzepaku jest debata ekspercka, podczas której przedstawiciele organizacji producentów roślin oleistych zrzeszonych w Copa-Cogeca oraz European Oilseed Alliance z Polski, Niemiec, Francji, Szwecji i Finlandii rozmawiali na temat perspektyw uprawy rzepaku w Europie. Zwracano uwagę na szanse, ale także wyzwania, które pojawiają się w tym kontekście w związku z realizacją unijnych celów środowiskowo-klimatycznych.
Podczas dyskusji zostało wypracowanych kilka postulatów i rekomendacji. Przedstawiciele rzepakowych organizacji w Europie uznali, że rzepak ozimy jest bardzo ważną rośliną w płodozmianie, zapewniającą bioróżnorodność wpisującą się w założenia europejskiej strategii "Od pola do stołu". Z przerobu nasion uzyskiwana jest śruta rzepakowa, która stanowi niezbędny krajowy komponent białkowy dla realizacji plonu białkowego, zakładającego zmniejszenie uzależnienia Europy od importu śruty sojowej. Skala produkcji biopaliw stanowi kluczowy element stabilizujący popyt na nasiona rzepaku i zwiększający produkcję rodzimego białka roślinnego w postaci makuchu lub śruty rzepakowej.
Tomasz Ślęzak
Fot. Tomasz Ślęzak
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 24/2023 na str. 20. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.