StoryEditorPozostałe rośliny

Soja korzystna w zmianowaniu

06.03.2019., 11:03h
Marek Michalik rozpoczął uprawę soi trzy lata temu. Z każdym kolejnym rokiem zwiększa areał i uzyskuje wyższe plony. Jesienią ub. roku w jego gospodarstwie odbył się „Dzień Pola”, poświęcony uprawie soi. Nasz rozmówca podzielił się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi tej uprawy.
Marek Michalik jest rolnikiem (także przedsiębiorcą) z bardzo dużym doświadczeniem. – Ojciec przekazał mi 20-hektarowe gospodarstwo w 1990 r. Na tamte czasy dość spore i dobrze usprzętowione – wspomina. Problem w tym, że wtedy pan Marek nie chciał wiązać przyszłości z rolnictwem. – Nie byłem zachwycony. Nie lubiłem pracy na roli. Skojarzenia miałem takie: Gdy wszyscy jechali na wakacje, ja udawałem się do pracy. Poza tym brakowało mi na gospodarstwo czasu. Prowadziłem i prowadzę do dziś działalność w branży odzieżowej.

Sytuacja zmieniła się diametralnie wraz z wprowadzeniem do uprawy kukurydzy. Choć początki były trudne. – Ówczesny doradca z ODR, Leopold Hryniewicz podpowiedział mi kukurydzę. „Zasiejesz wiosną, zbierzesz jesienią, będziesz miał całe lato spokój”. To była nowość, nikt tu wtedy kukurydzy nie uprawiał. Zasialiśmy tę kukurydzę z marszu, na niedużym i słabym stanowisku. Nie udała się, została na polu. Sąsiedzi oczywiście mieli ubaw. Nie mogliśmy tak tego zostawić. „Siejemy jeszcze raz” zarządził Leopold Hryniewicz. „Jest u nas taki młody doktor, był na praktyce w Stanach Zjednoczonych, nazywa się Tadeusz Sol...

Pozostało 90% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
01. listopad 2024 00:41