Jak działa sklep internetowy firmy Osadkowski Sp. z o.o.?Artur Kowalczyk/Canva
StoryEditorUprawa

Jak działa sklep internetowy firmy Osadkowski Sp. z o.o.?

10.03.2024., 09:00h
Wojciech Osadkowski, prezes Osadkowski Sp. z o.o. nie ukrywa: Na pewno teraz nasi klienci mają co innego w głowie. Sytuacja, z jaką mamy do czynienia jest bardzo intensywna, ale trzeba robić swoją robotę. Nasza praca polega na tym, aby dostarczać, zaopatrywać naszych klientów sprawnie, efektywnie, na wysokim poziomie jakości.

Firma Osadkowski stawia na Internet

Żeby zrealizować te proste, ale trudne do wykonania w praktyce zasady, firma rozszerza kanały dystrybucyjne i formy współpracy z gospodarzami. W dużej mierze stawia na potencjał Internetu.

– W styczniu otworzyliśmy nasz sklep internetowy Osadkowski.pl. Za jego pośrednictwem można kupić szeroką paletę środków ochrony roślin, materiału siewnego, różnego rodzaju akcesoria rolnicze. To nie jest jeszcze niczym nadzwyczajnym, bo wiele firm oferuje już swoje produkty za pośrednictwem narzędzi online – informuje Wojciech Osadkowski.

image

Wojciech Osadkowski wskazuje na duże korzyści, jakie daje rolnikom możliwość zakupów online

FOTO: Artur Kowalczyk

Ile trzeba czekać na dostawę ze sklepu Osadkowski.pl?

Jest jednak kilka cech internetowej oferty, które firma uważa za istotne nowości i chce się nimi chwalić. Pierwszą jest logistyka, bo standardem jest wysyłka w ciągu dwóch trzech dni od złożenia zamówienia.

Jeśli zamówienie jest potwierdzone do godziny piętnastej, to ta dostawa jest realizowana w następnym dniu roboczym – zapowiada prezes Osadkowski. – Szybkość dostawy jest rzeczą bardzo ważną.

Druga rzecz to ciekawy, autorski program rabatowy, który Osadkowski też przenosi do Internetu. To tylko pierwszy krok w drodze do transformacji cyfrowej biznesu rolnego Osadkowski Sp. z o.o.

– Wierzymy generalnie jako zespół, że ta ewolucja internetowa, która nastąpiła w wielu różnych branżach, co jako konsumenci znamy z wielu różnych obszarów, dokona się również w rolnictwie – akcentuje Wojciech Osadkowski. I podkreśla: jest kilka kwestii, na które trzeba zwrócić uwagę. Pierwsza, najistotniejsza, to człowiek, który jest w centrum tego biznesu. I to nie zamieni się ani teraz, ani w przyszłości. Nasza rola nie ogranicza się do tego, że realizujemy zamówienia i dostarczamy towar. Nie jest to funkcja wyłącznie logistyczna, ale także doradzamy naszym klientom. To dla nas absolutnie kluczowe. Nasze działanie polega na tym, żeby Internet był uzupełnieniem tego, co dzieje się obecnie.

Jak firma Osadkowski Sp. z o.o. zamierza rozwijać sklep internetowy?

Firma dąży do zbudowania obsługi wielokanałowej i doprowadzenia do takiej sytuacji, gdzie klient może z łatwością w Internecie zapoznać się z produktem. Dowiedzieć się, czy jest na stanie, kiedy dojedzie, jak wygląda płatność itd. Jeśli klient nie chce skorzystać z tej drogi może tradycyjnie porozmawiać z przedstawicielem firmy.

Naszym zdaniem, rozwój kanałów online spowoduje obniżenie i wyrównanie cen – mówi Wojciech Osadkowski. – Uprości skomplikowany i czasochłonny cały dotychczasowy proces zakupowy i negocjacyjny. Nasz ruch jako znaczącego gracza w dystrybucji już teraz dużo zmienia na rynku. Bo jeśli my sprzedajemy jakiś produkt za 100 złotych, gwarantujemy jego dostarczenie i jakość, to po co ktoś miałby płacić więcej? Dlatego wydaje się, że Internet robi i zrobi dużą robotę, jeśli chodzi o wzrost efektywności polskich producentów rolnych, bo daje im bardzo dużą wygodę i możliwość podjęcia działań w czasie i miejscu, jakie dla rolnika są najlepsze.

Maciej Mora, dyrektor Działu Chemii Osadkowski sp. z o.o. uważa, że to niezwykle poważna sprawa, gdyż rynek w tym segmencie na 2023/2024 szacowany był na około 4 mld zł (herbicydy, fungicydy, insektycydy, regulatory) wzrósł w stosunku do poprzednich lat o 13%.

– Coraz mniej upraw jest bez ochrony – wyjaśnia Maciej Mora. – Rynek w ostatnich latach rósł bez względu na zawirowania. Po kryzysie w 2008 r. rynek sukcesywnie rósł ze względu na naturalne zmiany strukturalne rolnictwa. Wiele gospodarstw powiększyło się, wyspecjalizowało się w produkcji i wdrożyło efektywniejsze technologie uprawy. Te czynniki powodują wzrost wydatków na środki ochrony.

Z danych dotyczących zużycia środków roślin, a w zasadzie substancji aktywnych wynika, że Polskę plasują w środku stawki UE. Najwięcej używa się ich w Niemczech, Francji i Holandii. Tam sprzedaż szacuje się na 66% ogółu UE, średnia ich wykorzystania wynosi 4 kg/ha (średnio w UE to 3,5 kg/ha) a w Polsce to 2,5 kg/ha (w zbożach średnio do 2 kg substancji czynnej, w burakach i ziemniakach 3–3,5 kg).

Oczywiście w ochronie roślin dokonują się zmiany, a firma Osadkowski sukcesywnie wprowadza produkty biologiczne z własnej firmy AgroBiotics. Poziom sprzedaży takich produktów jest zrównoważony, gdyż ciągle mimo wszystko rolnicy poszukują skutecznych, ale ekonomicznych rozwiązań w ochronie roślin.

image

Problemy na rynkach globalnych mogą dotknąć także rolników w Polsce. Jak mówił Tomasz Prusinowski (na zdjęciu), dyrektor Działu Nawozów Osadkowski, to np. destabilizacja cen przez nawozy z Rosji. Maciej Mora, dyrektor Działu Chemii Osadkowski wskazuje natomiast na zagrożenie nielegalnymi środkami ochrony roślin, jako skutek wycofywania substancji czynnych z rynku UE

FOTO: Artur Kowalczyk

Czy ceny środków ochrony roślin spadną?

Zdaniem Macieja Mory, można spodziewać się obniżki cen, bo niektóre substancje dość mocno staniały i będą wpływały na ostateczny poziom cen w poszczególnych technologiach. Jako przykład podaje niektóre produkty zawierające glifosat, który rok temu kosztował 34–36 zł/litr. Teraz cena spadła nawet do 14–15 zł. Stąd w cenach hurtowych obniżka sięga nawet 50%. Podobnie jest w przypadku tebukonazolu.

– To nie odbędzie się bez wpływu na cały rynek i będzie to miało znaczenie dla ostatecznego producenta, który będzie mógł powiedzieć, że koszty ochrony poszczególnych upraw zmniejszyły się – reasumuje Maciej Mora.

Problemem jest trudna do przewidzenia polityka rolna UE. To z jej powodu wypadają kolejne substancje czynne.

– Lista produktów, które podlegają ocenie sięga dwustu, które mogą się za chwilę okazać produktami niepożądanymi albo niemającymi zezwolenia na terenie UE – wylicza ekspert.

I tak, ostatnio np. zniknął już ipkonazol (Rancona) od 30.11.2023 r., a w tym roku znikną np. triflusulfuron metylu (Safari) do 30.06.2024 r., S-metolachlor (Dual, Lumax) do 30.06.2024 r., abamektyna – tylko w uprawach szklarniowych 1.04.2024 r., dimoksystrobina (Pictor) 31.05.2024 r. Tak dzieje się rokrocznie, a jeszcze niedawno mówiono o wycofaniu glifosatu, którego zatwierdzenie przedłużono jednak o 10 lat.

Jaka będzie sytuacja w rolnictwie w przyszłości?

Zdaniem specjalisty scenariusz na przyszłość może być czarny.

– Może dojść do tego, że europejski rolnik będzie coraz mniej konkurencyjny, a towary z zewnątrz będą zdecydowanie tańsze, zwłaszcza te masowe – mówi Maciej Mora, obrazując skutki takiego czarnego scenariusza. – A czy zdrowsze, to zupełnie inna historia. Poza tym, pojawiają się już problemy ze zwalczaniem agrofagów i narasta ich odporność. Wcześniej w rzepaku używano minimalne ilości zaprawy insektycydowej, w tej chwili w jej miejsce stosuje się dwa, trzy, czasem cztery zabiegi nalistne. I wcale nie mamy do czynienia ze zmniejszeniem ilości substancji czynnej aplikowanej na hektar a wręcz przeciwnie.

Dyrektor Mora jest też zdania, iż w konsekwencji takiego scenariusza zmniejszy się generalnie opłacalność upraw. Nastąpi też i już następuje stosowanie środków niezgodne z etykietą i będzie rozwijał się nielegalny import. Mówi, że często substancje, które u nas zostały wycofane, nadal są gdzieś składowane.

Na podobne problemy występujące w segmencie nawozowym, wskazuje również Tomasz Prusinowski, dyrektor Działu Nawozów Osadkowski. Jego zdaniem, w nawozach dzieje się dużo. Ceny gazu wróciły do poziomu sprzed kryzysu, ale ceny nawozów, niekoniecznie. Zdaniem eksperta, całą branżę i rolników czeka wiele możliwych problemów do pokonania. Ważną kwestią jest polityka klimatyczna UE, możliwość aplikacji azotu w sezonie, destabilizacja cen przez nawozy z Rosji czy wzrost światowej produkcji mocznika.

image
Sklep z materiałem siewnym

Ruszył sklep Osadkowski.pl, a w nim środki ochrony roślin i materiał siewny

Artur Kowalczyk

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
17. listopad 2024 14:22