Rolnicy podczas Dni Pola w Sekursku uważnie słuchali wszystkich ekspertów i weryfikowali je na polach demonstracyjnych.Artur Kowalczyk/Canva
StoryEditorUprawa

Jak preparaty mikrobiologiczne sprawdzają się w uprawie rzepaku i pszenicy?

08.08.2024., 08:30h

Rolnicy coraz chętniej stosują preparaty mikrobiologiczne w uprawie rzepaku i pszenicy. Jaki jest powód ich decyzji?

Dni Pola w Sekursku

Preparaty mikrobiologiczne do zastosowania i wspierania rolnictwa w uprawach rzepaku oraz pszenicy były głównymi bohaterami Dni Pola, które w gospodarstwie państwa Jurczyków w Sekursku zorganizowały BIO-GEN, Bio-Lider i PROCAM.

Rolnicy mogli tam zobaczyć i poznać wiele preparatów mikrobiologicznych do zastosowania w uprawach rolniczych i sadownictwie. Poznali konkretne rozwiązania dla rzepaku oraz pszenicy. Rekomendacje, jakie przedstawili eksperci spotkały się z dużym zainteresowaniem rolników, bo też mieli oni wielość wyboru zarówno spośród odmian roślin, jak i preparatów mikrobiologicznych.

Dlaczego rolnik z Sekurska stawia na uproszczoną uprawę rzepaku?

Michał Marzec, który od wielu lat pracuje na tych polach pokazowych podkreślał, że od ośmiu lat jest tam stosowana uprawa uproszczona.

– Siew rzepaku przeprowadzono tutaj 6 września ub.r. Wiemy dobrze, że rzepaku się nie sieje we wrześniu, ale w ostatnich kilku latach sytuacja do tego zmusza i dlatego RSM podano na ścierń. Rzepak posiano w zagęszczeniu 37 roślin/m2 – relacjonuje Michał Marzec.

image
Michał Marzec podkreślał wartość preparatów mikrobiologicznych w uprawie rzepaku
FOTO: Artur Kowalczyk

Jesienią ub.r. zastosowano: RSM 100l/ha plus Rewital Pro 1,0 l/ha (5.08.), TrofisGran/PotashpluS/Kizerit – na podstawie badań kompleksu sorpcyjnego (15.08.) i PK PLUS 20-29 – 150 kg/ha (20.08). Wiosną zastosowano: Profoska NS – 250 kg/ha (1.03.), saletra amonowa Borealis 100 kg/ha (1.03.), RSM 28 – 200 l/ha (20.03.) RSM 28 – 100 l/ha (4.04.).

Michał Marzec, podobnie jak wielu rolników, zwraca uwagę na coraz mniejszą liczbę substancji do wykorzystania w uprawie oraz ochronie roślin i stąd propozycje preparatów mikrobiologicznych, które umieszczono w programie poszczególnych upraw. Niezwykle ważny jest dobór odmian rzepaku do uprawy, który powinien uwzględniać koncepcję ochrony hybrydowej.

Jakie odmiany rzepaku zaprezentowano na polach w Sekursku?

W Sekursku zaprezentowano na polach m.in. odmianę LG Absolut – stabilną o wysokim plonowaniu, wysokim tłuszczu, dobrze radzącą sobie z mrozem, odporną na suchą zgniliznę, na pękanie łuszczyn i osypywanie się nasion. Kolejna to LG Auckland – bijąca rekordy z pełnym pakietem odporności (na żółtaczkę rzepy, suchą zgniliznę kapustnych, pękanie łuszczyn). LG Baracuda to odmiana kiłoodporna, z pakietem odporności i plonująca ponadprzeciętnie, a odmiana Bachus jest dobra na stanowiska nieco słabsze.

Jakie produkty firma Bio-Lider zaprezentowała w Sekursku?

Kilka z flagowych produktów zaprezentował Radosław Krasicki z firmy Bio-Lider. To m.in. Rewital PRO+, który przyspiesza rozkład resztek pożniwnych, nawet do 50 proc. i jest bardzo mocnym koncentratem mikroorganizmów. Dzięki swoim parametrom fosfor i rzepak rozkłada już w uprawie następczej. Mogą one być dostępne nawet w 50 procentach. DeliaSTOP to produkt mikrobiologiczny, który regeneruje strefę korzeniową po uszkodzeniach śmietki kapuścianej.

– Ciekawostką jest to, że dzięki działaniu tego produktu ta strefa jest niesmaczna dla śmietki. Wżery będą, ale nie takie jak podczas normalnego żerowania śmietki kapuścianej – wyjaśniał Radosław Krasicki.

image
Radosław Krasicki polecał preparaty mikrobiologiczne ze względu na ich skuteczność
FOTO: Artur Kowalczyk

FosfoPower jest wyspecjalizowany w odblokowywaniu uwstecznionych form fosforu, którego w warstwie ornej może być nawet 15 ton. Dosyć wolno się przemieszcza, ale lubi się związać, przy wysokim pH z wapniem, a przy niższym np. z żelazem. Można to odblokować, gdy pH zostanie unormowane i będzie życie biologiczne, wtedy FosfoPower odblokuje dodatkowo jeszcze 40 kg fosforu.

AzotoPower to produkt zawierający cztery szczepy mikroorganizmów, z czego dwa są wyjątkowo odporne na susze. Przyjmuje się, że rośliny mogą wykorzystać, odebrać około 50 procent azotu z gleby, ale azot produkowany przez mikroorganizmy jest w 100 procentach wykorzystywany.

– A to duża innowacja, dlatego te produkty się sprawdzają i są wykorzystywane – podkreśla Radosław Krasicki. – Także BaktoTarcza doskonale wpisuje się tutaj, na fermie państwa Jurczyków, bo dzięki niej schodzimy z chemii. A to nowe trendy w Europie i Polsce. Dlatego, że stosujemy rozwiązania hybrydowe, dajemy chemię i zmniejszamy dawkę. A BaktoTarcza to jakby skafander na roślinie. Zastosowany fungicyd działa czyszcząco, zaś BaktoTarcza zasiedla taką roślinę. I przez to skuteczność jest na takim samym poziomie, a zdrowotność na wyższym.

Jakie odmiany pszenicy ozimej wysiano na polach w Sekursku?

Także pszenica ozima miała swoich zwolenników, którzy chętnie poznawali jej różne odmiany wysiewane w Sekursku. Była to odmiana pszenicy Bulldozer do bicia rekordów – niska, średnio wczesna, w 2023 r. najlepiej plonująca, z bardzo szerokim liściem flagowym, dobrze budująca białko, nadająca się do uprawy w monokulturach. Odmiana Argument ma bardzo silny system korzeniowy, który pozwala jej przetrwać w okresowych niedoboru wody. W kolekcji były też odmiany:

  • Activus,
  • Chevignon,
  • Vistula,
  • LG Kreuzer.

Dlaczego warto badać życie biologiczne gleby?

Ochrona i nawożenie pszenicy z udziałem produktów mikrobiologicznych były w Sekursku na wysokim poziomie i pod spodziewany plon ok. 9–10 t ziarna/ha. Adam Jurczyk przekonywał rolników do rozwiązań weryfikowalnych poprzez różnego rodzaju narzędzia do sprawdzania stanu gleby, choćby jej zasobności biologicznej. A jako przykład podawał jedno ze swoich pól, gdzie zasobna i bogata w składniki gleba źle rodziła. Jak się okazało w wyniku badań, działo się tak ze względu na słabe życie biologiczne.

– Rolnictwo się nie zatrzymuje i cały czas powinniśmy się realizować – podkreślał Adam Jurczyk na polach pszenicy w Sekursku. – Tutaj orki w ogóle nie ma. Jest uprawa pasowa i drobne uprawki przyspieszające ogrzewanie się gleby na wiosnę.

image
Adam Jurczyk zachęcał rolników do weryfikowania swoich działań przez badania
FOTO: Artur Kowalczyk

W takich warunkach uprawy dobrze sprawdzają się preparaty prezentowane podczas Dni Pola, choćby AlfaPower.

– To jest dolistne dokarmianie azotem, w formie amidowej, mocznikowej. Warto, gdy pogoda nie pozwala nam na wjechanie z trzecią dawką saletry, mamy suszę, ale warto zrobić parametry, bo się po prostu opłacają. A AlfaPower to 17 procent azotu plus wapń, śmiało więc można wjechać na liść flagowy – zachęcał Radosław Krasicki.

Tym bardziej, że wszystko może być dodatkowo sprawdzone i regulowane poprzez serwis map aplikacyjnych na bazie zdjęć satelitarnych, które można wgrać do ciągnika. A dzięki temu potem rolnik ma możliwość zmiennego wysiewu azotu, fosforu bądź potasu. Ale też może wysiewać zmienne ilości nasion poszczególnych upraw na konkretnym obszarze swojego pola.

Artur Kowalczyk

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. październik 2024 04:14