Decyzja o tym czy zostawić albo zaorać oziminy przerzedzone mrozem, wysmalaniem, wysadzaniem, nigdy nie jest łatwa. Często dodatkową trudnością przy takich decyzjach jest to, czy potrafimy ocenić stan plantacji. Jak zatem zabrać się do takiej oceny przezimowania? Jak wykonać proste testy po których stwierdzimy ile roślin jest żywych?
Z zamarzniętej bryły
Jak odróżnić rośliny żywe od martwych i to w jak najkrótszym czasie od ruszenia wegetacji. Są na to trzy podstawowe sposoby. Każdy taki test obarczony jest oczywiście pewnym błędem. Mając pewne podejrzenia złego przezimowania zbóż na podstawie przebiegu pogody, możemy pierwsze informacje o ich rzeczywistym stanie zebrać bardzo wcześnie, jeszcze pod koniec lutego.
Test dobowy
Najdokładniejszym i szybkim jest szybki test 24-godzinny. Tę właściwą i dokładną ocenę przezimowania zbóż możemy przeprowadzić dopiero po ustąpieniu mrozów, roztopieniu śniegu, wzroście temperatur i pierwszych symptomach ruszenia wegetacji. Od wyniku tej oceny będą uzależnione następne kroki dotyczące postępowania wobec plantacji. Istotne jest, aby taką ocenę wykonać szybko i znając jej wynik zastosować odpowiednią agrotechnikę.
Pobrane w ten sposób próby zabieramy do domu i każdą roślinę oczyszczamy z gleby (delikatnie obmywamy). Po tej czynności odpowiednio preparujemy każdą roślinę – przycinamy (sprawdzają się ostre nożyczki) wszystkie pędy na wysokość nie mniej niż 1,5 cm do 4 cm nad węzłem krzewienia. Odcinamy też cały system korzeniowy.
Tak przygotowane rośliny umieszczamy na bibule, gazie itp. i zawijamy je do środka, a następnie przygotowane rulony każdej z prób układamy w płaskim naczyniu (np. kuweta) i zwilżamy wodą. Możemy też wyłożyć dno kuwety bibułą, rozłożyć na niej spreparowane rośliny, przykryć kolejną warstwą bibuły i zwilżyć całość wodą.
Naczynia z przygotowanymi próbami należy umieścić na 24 godziny w pomieszczeniu, gdzie panuje temperatura 22–25 st. C. Po tym okresie test powie nam prawdę, ile roślin w procentach jest żywych i jakim charakteryzują się wigorem. Rozwijamy bibułę i przyglądamy się roślinom. Te bez przyrostu są martwe. Przyrost (od miejsca cięcia) długości 3–4 mm wskazuje, że roślina żyje, ale jest słaba. Przyrost tkanki długości 5–9 mm wskazuje na to, że rośliny mają dobry wigor. Przyrost powyżej 10 mm ma miejsce u roślin, które przezimowały bardzo dobrze i mają bardzo dobry wigor.
Mając zliczone wyniki możemy wywnioskować, ile procent roślin jest żywych i jakim charakteryzują się wigorem. Jest trochę z tym zabawy, ale już po 24 godzinach możemy się bardzo dużo dowiedzieć.
Test polowy
Jest jeszcze jeden test oceny przezimowania zbóż – bardzo łatwy, polowy. Możemy go wykonać po ruszeniu wiosennej wegetacji, kiedy ustalą się wczesnowiosenne warunki pogodowe, tj. kiedy po 3 kolejnych dniach temperatura wynosi minimum 5 st. C. Wtedy bierzemy przygotowaną w domu folię lub agrowłókninę i przykrywamy w kilku miejscach po 1 mkw. łanu. W tych miejscach wegetacja nabierze tempa. Po kilku dniach możemy zdjąć agrowłókninę i dokonać dokładnej oceny żywych roślin. Taki prosty test polowy pozwoli nam o kilka dni wcześniej poznać prawdę o ewentualnych stratach w obsadzie.
Testy są ważną podpowiedzią, ale to lustracja w polu jest decydująca. Dopiero ocena roślin w łanie i równomierność rozmieszczenia w nim roślin żywych pozwala ocenić potencjał plonowania, a zatem, zaplanować odpowiedni poziom wiosennego nawożenia i ochrony chemicznej. Dokonując obserwacji w polu, zwłaszcza kiedy rośliny są poszarzałe, nie wpadajmy jednak w panikę. Uszkodzenie liści nie świadczy jeszcze o wymarznięciu rośliny. Podstawowym i głównym miernikiem przeżycia zbóż ozimych jest zachowanie żywotności węzła krzewienia.
Kiedy musimy przesiać
Wykonując test przezimowania w polu ocenę powinniśmy wykonać losowo, w różnych miejscach plantacji. Bardzo przydatnym i łatwym do zrobienia przyrządem będzie kwadratowa ramka (zbita z drewnianych listewek lub zespawana z prętów) o wymiarach 1 m x 1 m. Położona na łanie wyznaczy powierzchnię mkw na którym w kliku powtórzeniach liczymy żywe (zdrowe) rośliny.
W przypadku rzepaku o olbrzymich zdolnościach regeneracji plantatorzy po przemarznięciach po zimie w 2012 r. i 2016 r. zbierali przyzwoite plony na poziomie 3 t/ha zostawiając plantacje z obsadą zaledwie 8–12 żywych roślin na mkw. Graniczna obsada jest trudna do ustalenia, bo zależy od cech odmiany, jakości stanowiska, zastosowania szybkich dawek startowych nawozów, ale przede wszystkim od pogody do końca wegetacji.
Marek Kalinowski