StoryEditoragrotechnika

Uprawa bezpłużna - czy mniej znaczy lepiej?

03.12.2019., 15:12h
Brak ludzi chętnych do pracy, przestoje spowodowane warunkami atmosferycznymi i ciągły brak czasu powodują, że uprawa prawie 700 ha to regularna walka.
W końcu zapadła decyzja o zmianie technologii uprawy z tradycyjnej orkowej na bezpłużną, czyli redukującą ilość zabiegów agrotechnicznych. Przy tej technologii gleba wciąż jest mieszana i spulchniana, tylko nie odwracana i nie używamy innych maszyn, a pług stoi i odpoczywa.

Uczymy się na własnych błędach

 – Nie zdecydowaliśmy się na taki rodzaj uprawy zakładając, że będzie łatwo, szybko, przyjemnie i oszczędnie. Wiele było rozmów i analiz przed podjęciem decyzji. Doszliśmy do wniosku, że kosztowo wyjdzie podobnie, ale zrobimy to szybciej i będziemy mogli siać więcej ozimin, a mniej jarych, które źle wychodzą na naszych terenach, szczególnie w ostatnich latach, bo zawsze wiosną mamy suszę – wyjaśnia Dominik Kamiński, zarządca gospodarstwa rolnego w miejscowości Szyldak.

- Teoretycznie gospodarstwo dysponuje dość dobrymi glebami, bo III i IV klasy, ale są pola, na których jest przegląd gleb od piachu, aż po gliny. Oczywiście są też pola lepsze, bardziej plonotwórcze, ale są też takie, na których mamy sam piach. Z zakwaszeniem pól nie ma problemu, bo od wielu lat regularnie wapnuję kolejne pola, na początku były to pełne dawki raz d...
Pozostało 87% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
02. listopad 2024 17:21