– Należy przygotować się na to, że w przyszłości będzie coraz mniej nowych substancji aktywnych. Już w tej chwili podaż nowych substancji niestety nie do końca nadąża za tempem powstawania form odpornych i to jest odpowiedź z naszej strony, że musimy wszystkie elementy agrotechniki zacząć wprowadzać jednocześnie, żeby się z tej trudnej sytuacji oderwać i w jakiś rozsądny sposób z tego wyjść, bo rzeczywiście sytuacja jest bardzo skomplikowana – wyjaśnia dr Andrzej Bruderek, założyciel platformy badań odporności chwastów Syngenta.
Rolnicy byli przyzwyczajeni, że jak tylko „coś” pojawi się na polu, jadą kupują gotowe, skuteczne rozwiązanie i pole znów jest czyste. Niestety, ostatnie lata pokazują, że mamy już na polach odporne chwasty i chemia nie do końca rozwiązuje problem. Rolnik powinien tak zarządzać swoim gospodarstwem, żeby nie dopuścić do odporności, a jeżeli już się zdarzy, to musi z nią walczyć wszelkimi dostępnymi metodami. Agrotechnika, pełna uprawa, płodozmiany, opóźnione siewy musimy sprawdzać i testować wszystko. Mówiąc o wyczyńcu polnym, należy pamiętać, że ma on dwa okresy wschodów. Pierwsze wschody są na początku września i tr...