Poziom plonowania jest dla rolnika najważniejszy, a przecież jęczmień ozimy, zwłaszcza odmiany hybrydowe, plonuje nawet wyżej od pszenicy ozimej i to na nieco słabszych stanowiskach, których potrzebuje pszenica. Przy uprawie pszenicy jakościowej jej przewaga wynika z ceny za dobre ziarno jakościowe. Jeżeli jednak gospodarstwo uprawia zboża z uwagi na pasze dla zwierząt, zdecydowanie warto jest pomyśleć o jęczmieniu ozimym, a najlepiej o hybrydowym, z większą zawartością białka.
Odwiedzając w tym roku Dni Pola byłem świadkiem ciekawych dyskusji na temat uprawy hybrydowego jęczmienia ozimego. Rolnicy z jednej strony są nim bardzo zainteresowani, ale boją się jego „pięty achillesowej” – słabej zimotrwałości. Fakt – to jest problem, ale też jak przekonywali np. na polach klasy S w Szelejewie drugim Michał Paulus i Jerzy Grzesiek z Syngenta, w przypadku odmian hybrydowych ta cecha jest poprawiana. Starsze odmiany hybrydowe rzeczywiście są mniej zimotrwałe, ale np. dostępna na rynku odmiana Wootan ma zdecydowanie lepszą od innych odmian zimotrwałość. Jeszcze lepiej przedstawia się pod tym względem najnowsza z wprowadzanych odmian – Mercurioo.
Cały artykuł przeczytacie Państwo w podwójnym numerze 30-31/2016 "Tygodnika Poradnika Rolniczego".
Jeżeli jeszcze nie masz prenumeraty "Tygodnika Poradnika Rolniczego", możesz ją zamówić korzystając z zakładki Prenumerata, zadzwonić pod numer (61) 886 06 30 lub skorzystać z e-wydania.