Mając to na uwadze, trzeba pamiętać o stosowaniu bezpiecznych stężeń (mniejszych niż produktów stosowanych solo) i znać zasady tworzenia mieszanin (kolejność dodawania środków). To wszystko trzeba zgrać z warunkami pogodowymi.
Makro dokarmianie
Azot, magnez i siarkę możemy na obecnym poziomie wegetacji dostarczać zbożom ozimym dolistnie przy okazji wykonywania zabiegów ochronnych. Siarkę i magnez w formie siarczanu magnezu stosujemy w 5% roztworze. Pamiętajmy, że roztwór mocznika w miarę starzenia się roślin powinien być mniej skoncentrowany. Z początkiem wiosennej wegetacji może mieć stężenie 8–10%, później coraz niższe schodzące do 5%. Jak wspomniałem, nie pokryjemy dolistnym nawożeniem pełnego zapotrzebowania zbóż na makroelementy.
Stosując dokarmianie przez liście pamiętajmy, że o efekcie zabiegu decydują w dużej mierze warunki pogodowe w czasie aplikacji. Zaleca się wykonanie dokarmiania w dni pochmurne o dużej wilgotności powietrza. Należy unikać zabiegów dokarmiania w czasie pogody suchej, ciepłej i słonecznej. Najlepiej jest wtedy wykonać zabieg wieczorem. Należy uważać też na ewentualne przymrozki.
Trzeba śledzić prognozy pogody i nie wykonywać dokarmiania ok. 3 dni przed przymrozkami, jak i 3 dni po ich wystąpieniu. To samo dotyczy każdego innego zabiegu wykonywanego dolistnie, zwłaszcza zabiegów herbicydowych, które mogą spowodować znacznie wzmocnione odziaływanie fitotoksyczne u rośliny chronionej.
Kluczowe mikroelementy
Miedź, mangan i cynk to mikroelementy najważniejsze dla zbóż do właściwego rozwoju. Pobierane są w bardzo małych ilościach, ale pełnią wielkie znaczenie w wielu procesach. Ich aplikacja, zwłaszcza miedzi, powinna mieć miejsce wczesną wiosną najlepiej w fazie krzewienia do początku strzelania w źdźbło. Miedź stosowana później wywołuje niestety fitotoksyczność i przyniesie więcej szkody niż pożytku.
W jakich dawkach stosować te mikroelementy? Oczywiście w co najmniej takich, które wyprowadzone zostaną z wytworzonym plonem. Po wyliczeniu takiej ilości trzeba mieć świadomość, że zawartość tych składników w czystej postaci w nawozach nie pokryje zapotrzebowania. Dlatego stosując chelaty pierwiastków trzeba dać ok. 2 razy więcej czystego składnika niż wynika to z zapotrzebowania rośliny, a jeżeli w formie soli – co najmniej 3 razy więcej.
Z dawkami nawozów dolistnych lepiej nie przesadzać i stosować się do konkretnych przebadanych i bezpiecznych zaleceń na etykiecie. Warto korzystać z zalecanych przez producentów gotowych programów dolistnego nawożenia poszczególnych gatunków roślin, w tym zbóż ozimych i jarych.
Jakie są objawy niedoboru kluczowych pierwiastków?
Niedobory składników pokarmowych rośliny manifestują przebarwieniami organów wegetatywnych i mają charakterystyczne defekty w rozwoju generatywnym. Często dajemy przykłady objawów takich niedoborów. Niestety, te symptomy pojawiają się dopiero przy głębokim niedoborze. Z wielu badań wynika natomiast, że nawet niewielkie niedobory mikroelementów, których roślina nie zakomunikuje nam odbarwieniami wyraźnie zmniejszają już potencjał plonowania. Dlatego dokarmianie dolistne mikroelementami w intensywnych technologiach uprawy zbóż powinno być z góry zaplanowane.
Niedobór siarki objawia się chlorozami, ale na całej powierzchni liści i zwykle tylko na liściach najmłodszych.
- Niedobór miedzi prowadzi do uszkodzenia chloroplastów, co skutkuje zwijaniem się najstarszych liści wzdłuż włókien, ich bieleniem i ostatecznie zamieraniem. Na glebach torfowych niedobór miedzi nazywany jest chorobą nowin i w tym przypadku objawia się żółknięciem i bieleniem wierzchołków młodych liści zbóż
Niedobór manganu objawia się żółtobiałymi pasowymi przebarwieniami między żyłkami w środkowych częściach liści. Potem tworzą się w tych miejscach brązowe nekrotyczne plamy. Mangan korzystnie wpływa na warunki pobierania składników pokarmowych we wczesnych fazach rozwoju. Mocno oddziałuje na gospodarkę azotową.
- Ostry niedobór magnezu cechują rozjaśnienia i zżółknięcia występujące między naczyniami starszych liści (marmurkowatość lub pasiastość liści)