
Pożytki z kwalifikowanego materiału siewnego
21 stycznia w Zamościu pierwszy o zaletach kwalifikowanego materiału siewnego o roraz o nowych odmianach mówił dr inż. Adam Gleń, przedstawiciel regionalny Danko Hodowla Roślin sp. z o.o., firmy z grupy KGS SA.
Na początek przypomniał, że w ostatnich latach wzrost plonów w 70-80% jest uzyskiwany dzięki innowacjom w hodowli roślin. Przy czym znaczenie wykorzystywania kwalifikowanego materiału siewnego dla wysokości osiąganego plonu będzie w najbliższych latach jeszcze rosnąć w kontekście tych danych: – UE planuje do 2030 r. redukcję o 50% stosowania pestycydów i o 20% nawozów – informuje Adam Gleń.
Hodowla dostarcza odmiany dostosowane do lokalnych, zmieniających się warunków. Decydują o tym cechy takie jak odporność na choroby, zimotrwałość, odporność na wyleganie i porastanie a także tolerancja na niekorzystne warunki środowiskowe.
Mimo to w Polsce wymienialność kwalifikowanego materiału siewnego na tle innych państw UE nie wygląda imponująco. Z informacji, które przedstawił Adam Gleń wynika, że unijna średnia wynosi 50% a polski wynik to tylko 17-23%.
Rezygnując z siewu kwalifikowanego materiału siewnego należy liczyć się z tym, że na skutek modyfikacji spowodowanych przez środowisko (warunki glebowe, stres suszy, nawożenie, promieniowanie słoneczne) rośliny się wyradzają. Każde kolejne wprowadzenie do gleby nasiona nie pochodzącego z hodowli oznacza zwiększenie bagażu grzybów, bakterii i wirusów, a w konsekwencji kilkuprocentowy spadek plonu.
Natomiast, według instytutów badawczych, wykorzystywanie w uprawie KMS pozwala osiągnąć plon wyższy o 8-17% niż w przypadku ziarna wysianego po raz drugi.
– Wybierając KMS wiemy, co siejemy, jaka jest norma wysiewu i prowadzenie odmiany oraz jakiej jakości zbioru się spodziewać – wylicza Adam Gleń. Kwalifikowany materiał siewny jest profesjonalnie zaprawiony, rolnik nie musi więc tracić czasu na zaprawianie, ale także na czyszczenie (tu dochodzi brak odpadów) i sprawdzanie energii kiełkowania.
- To wszystko przekłada się na oszczędność czasu, energii i ograniczenie ryzyka rynkowego – kontynuuje ekspert Danko. – Daje też możliwość łączenia małych partii zbóż i wspólnej sprzedaży i korzystania z dopłat.
Imponująca liczba poletek doświadczalnych
Danko co roku zakłada ok. 350 tys. poletek doświadczalnych. – Zanim nasiona nowych odmian trafią na pola do rolników, są od 8 do 12 lat testowane na tych poletkach. – Nasze odmiany są doceniane przez plantatorów z uwagi na ich odporność na sytuacje stresowe, szczególnie pogodowe i glebowe.
Adam Gleń przedstawił wyliczenia PIORiN wskazujące, że ponad 30% pól ze zbożami w Polsce jest obsiewanych odmianami Danko. Najwięcej, aż 85% to pszenżyto jare i ozime (51%).
Hodowla zamierza poprawić swoje wyniki dotyczące pszenic (jare 32%, ozime 12%). Duże nadzieje wiąże z ozimą odmianą Alegoria dającą grube ziarno.
– W ub. roku Alegoria była najwyżej plonującą odmianą wśród pszeniec wysokojakościowych – mówi Adam Gleń. To odpowiedź Danko na zmieniające się warunki klimatyczne. W rejonach gdzie wystąpiła susza lub nadmierne nasłonecznienie Alegoria prześcigała w plonie również odmiany chlebowe i paszowe.
Doradca Danko informuje, że jesienią na Zamojszczyźnie rolnicy posiali tę odmianę na kilku tysiącach hektarów. – W ub. roku na południowym wschodzie miałem kilka plantacji, gdzie plon wynosił między 9 a 12,5 t/ha – mówi Adam Gleń. – W gospodarstwie Agrol Nowosiółki koło Hrubieszowa na 23 ha dała 10,3 t przy białku na poziomie 15,1%.
Tegoroczną nowością Danko jest pszenica ozima Iluminacja.
– Na tegorocznej Polagrze zostanie nagrodzona Złotym Medalem – informuje przedstawiciel hodowli Danko. I dodaje, że odmiana ta stabilnie i wysoko plonuje w różnych warunkach. Wybacza błędy, takie jak zbyt głębokie umieszczenia ziarna w glebie czy źle dobrana norma wysiewu. Nadaje się na siewy opóźnione m.in. dzięki własności samoregulacji.
Wśród tegorocznych nowości Danko znajduje się też m.in. pszenżyto ozime Tributo. – Od dwóch lat najbardziej poszukiwana odmiana nie tylko w Polsce, także w Niemczech i Skandynawii – mówi Adam Gleń. Z kolei sześciorzędowy jęczmień ozimy Winnie charakteryzuje się wysoką odpornością na choroby wirusowe. – Jesienią wystarczy lustracja pola co trzy dni – mówi ekspert Danko.
Nowość w ofercie to także jara pszenica oścista Patricia. – Najwyżej plonująca pszenica oścista – zapewnia Adam Gleń. Wszystkie pszenice jare Danko są jednocześnie odmianami przewódkowymi, kwalifikującymi się do późnych siewów jesiennych. Następna nowość to konsumpcyjna odmiana owsa Poker. – Daje ziarno o dużej gęstości (6 w 9-stopniowej skali) i wysokim potencjale plonowania. W gospodarstwie w okolicach Zamościa sypała 8t/ha.
Odmiany soi w ofercie Danko to Marquise, Ascada i Viola. – Warto wspomnieć też o wczesnej odmianie Erica, która mimo to potrafi ucieszyć wysokim plonem, w okolicach Tomaszowa Lubelskiego dała ponad 4t/ha – informuje Adam Gleń.
Odmiany z Małopolskiej Hodowli Roślin
Seminarium było także okazją do przekazania informacji dotyczących odmian Małopolskiej Hodowli Roślin. To również firma należąca do KGS. Reprezentowała ją m.in. Paulina Karwel, przedstawicielka regionalna.
Rozpoczęła od pszenicy jarej Harenda. – Wpisana do rejestru jako pszenica z grupy B, ale spełnia większość wymogów określających pszenicę jakościową – mówi prelegentka. – Odmiana przewódkowa, bardzo odporna na wyleganie, charakteryzuje się wynikiem 8,2 i w 9-stopniowej skali.
Jakościowa jara Jutrzenka to wczesna odmiana zalecana do uprawy w mieszankach zbożowych i strączkowych. – Jest bardzo odporna na choroby, stabilnie plonuje także w suchych latach – informuje Paulina Karwel.
Wysoka zawartość białka w ziarnie (12,2%) to cecha jęczmienia jarego Fajter. – Stąd jest przydatność w uprawie na paszę, jest zalecana do uprawy w mieszankach zbożowych i strączkowych – mówi przedstawicielka MHR. – A wysokość łanu 75-80 cm zapewnia podwyższoną odporność na wyleganie.
Jęczmień jary Filar również charakteryzuje się wysoką zawartością białka (11,5-12%). Bardzo odporny na wyleganie, w zależności od roku osiąga od 64 do 75 cm. MHR ma też w ofercie odmiany owsa. - Harnaś doskonale nadaje się na paszę, w szczególności dla koni – informuje Paulina Karwel. – Samuraj jest polecany do mieszanek paszowych i poplonowych.
Średnio wczesna gryka Smuga o wysokim potencjale plonowania należy do odmian o najniższej zawartości łuski. – Toleruje gorsze stanowiska, ale ma wysokie wymagania wodne – zaznacza ekspertka MHR.
Koniczyna Opolska (Inkarnatka) jest doskonałą jako przedplon podnoszący żyzność gleby, jest wykorzystywana jako wartościowa pasza. – Polecana do uprawy jako miododajna – dodaje Paulina Karwel.
Do nowości zaliczają się odmiany kukurydzy. Kiszonkowa Zadra o FAO 250 dorasta do średnio 289 cm. Charakteryzuje się wysokim potencjałem plonowania. Jeszcze wyższa jest kukurydza Vamos (również FAO 250). – Średnio osiąga 324 cm – stwierdza przedstawicielka MHR. – Rośliny są bardzo silnie ulistnione, co przekłada się na zdrowe i bujne uprawy.