Zwarty łan rzepaku pozwalający myśleć o wysokim plonie osiągniętym dzięki licznym rozgałęzieniom bocznymKrzysztof Jansławski
StoryEditorUprawa

Nowe odmiany zbóż i rzepaku na Warsztatach Polowych pod Zamościem

09.08.2024., 08:30h

O tym, że nie trzeba bać się siewu nowoczesnej odmiany pszenicy hybrydowej, o rzepaku rekomendowanym na słabsze stanowiska, co robić w przypadku wystąpienia werticiliozy i jak sprawdzić skuteczność rozwiązań mikrobiologicznych w praktyce. To jedne z wielu tematów, z ktorymi zapoznali się uczestnicy Warszatów Polowych Chemirolu przeprowadzonych w Michalowie koło Zamościa.

Warsztaty Polowe w Michałowie koło Zamościa

Wracamy, zgodnie z obietnicą, do Michalowa koło Zamościa na warsztaty polowe. Tam, 4 czerwca, zaprezentowano rolnikom m.in. odmiany rzepaku i zbóż na poletkach demonstracyjnych, a także rozwiązania ochrony roślin.

Jakie zalety ma odmiana rzepaku Lid Amoroso?

Wśród wielu odmian rzepaku ozimego prezentowanego na poletkach demonstracyjnych znalazła się odmiana mieszańcowa Lid Amoroso.

– Nadaje się na słabsze stanowiska, dobrze toleruje mozaiki – ocenia Błażej Springer z firmy Lidea. – Dlatego przez wielu doradców ta odmiana jest rekomendowana jako pierwszy wybór w przypadku gorszych gleb.

Jednocześnie ekspert zaznacza, że Amoroso doskonale wykorzystuje także potencjał stanowisk lepszych.

– Odmiana bardzo bezpieczna fizjologicznie, szybko rozwijająca się jesienią, jak większość hybryd. Ale jednocześnie nie ma tendencji do elongacji szyjki korzeniowej, w związku z czym roślina jest zabezpieczona przed mrozami.

Na wiosnę wegetacja rusza średnio wcześnie, Amoroso kwitnie późno, omijając ewentualne wiosenne przymrozki, a co do dojrzałości, jest to odmiana średnio wczesna.

Charakteryzuje się odpornością na suchą zgniliznę kapustnych, czyli Phomę, dzięki genowi RLM7 – dodaje Błażej Springer. – Pozostałe cechy odpornościowe to doskonała podwyższona odporność na zgniliznę twardzikową oraz odporność na wirusa żółtaczki rzepy (TuYV).

image
Błażej Springer z firmy Lidea
FOTO: Krzysztof Jansławski

Z kolei duża odporność na pękanie łuszczyn i osypywanie się nasion, szczególnie w przypadku późnych zbiorów, sprzyja wysokiemu plonowaniu. Wśród odmian zarejestrowanych w 2023 roku Amoroso z wynikiem 51,7 dt/ha, 110% wzorca (COBORU 2023), zajęła trzecie miejsce.

A z uwagi na dużą liczbę rozgałęzień pędów bocznych jest rekomendowana do siewu w szerokiej rozstawie rzędów i strp-tillu.

Jakie rozwiązania fungicydowe były testowane na rzepakach w Michałowie?

Na rzepakach w Michalowie testowane były m.in. rozwiązania fungicydowe. Michał Filipowski z firmy Innvigo mówi, że przy długiej i ciepłej ubiegłorocznej jesieni najlepiej sprawdziły się w regulacji i ochronie fungicydowej rozwiązania dwuetapowe.

Jesienią używaliśmy m.in. chlorku mepikwatu, czyli Mepiku i skutecznego regulatora przytrzymującego rzepak – metkonazolu. Na kontrolach w początku października rzepak miał ok. 40 cm wysokości, a na poletkach, gdzie zostały użyte wspomniane środki – 18 cm.

W rzepakach w Michalowie dało się zaobserwować skutki werticiliozy, choroby płodozmianowej.

image
Werticilioza to groźna choroba rzepaku
FOTO: Krzysztof Jansławski

Z werticiliozą obecnie ciężko walczyć – komentuje Michał Filipowski. – Co nie znaczy, że jesteśmy całkiem bezradni nie można rozwoju tej choroby ograniczać. Skuteczną substancją do stosowania jesienią i wiosną jest azoksystrobina, będąca m.in. w fungicydzie Gavial.

image
Michał Filipowski z firmy Innvigo
FOTO: Krzysztof Jansławski

Jaką odmianę pszenicy hybrydowej wysiano w Michałowie?

SU Hyacinth F1 to pszenica hybrydowa, czyli reprezentująca rozwiązanie w Polsce na polach niespotykane nazbyt często.

– Poddanie pszenicy hybrydyzacji jest trudniejsze i w związku z tym bardziej kosztowne niż np. w przypadku rzepaków, co przekłada się na cenę ziarna – tłumaczy Roman Nowak, ekspert Chemirolu.

image
SU Hyacinth F1. Zastosowana na tym poletku ilość wysiewu to 42 kg/ha
FOTO: Krzysztof Jansławski

SU poszła w kierunku silnego krzewienia, więc ziarna tej odmiany wysiewa się niewiele, co rekompensuje koszt zakupu materiału siewnego.

To "niewiele", to 100–110 szt./mkw. Przy masie 45 g otrzymujemy 45 kg/ha.

– Dla części rolników jest to bariera psychologiczna, obawiają się tak niskiej normy wysiewu. Inni nie mają technicznych możliwości, aby przeprowadzić taki siew. Nie każdym siewnikiem uda się wysiać równo 40 kg na hektarze – mówi Roman Nowak.

Wracając do krzewienia. SU Hyacinth F1 to odmiana kompensacyjna. Potrafi, mając przestrzeń, dać w miejscach rzadszych 28–30 kłosów z jednego węzła krzewienia. Ale nie krzewi się "na maksa".

– Musi mieć miejsce i musi być wysiana terminowo lub o kilka dni wcześniej – zaznacza ekspert Chemirolu. – Opóźniony siew to wyższa norma wysiewu, a ziarno tej odmiany do tanich nie należy.

Co do plonowania Roman Nowak informuje, że można liczyć na zbiór o ok. 20% wyższy niż w przypadku pszenic odmian liniowych. Ale odradza siew na najlepszych stanowiskach, bo na takich ta różnica na plus będzie najmniejsza. Na słabszej, ale pszenicznej glebie np. IIIb, IVa ta będzie widoczna w pełni. Wtedy zwraca się różnica w cenie nasion i uzyskujemy ziarno wysokiej jakości. Bo ta odmiana, w przeciwieństwie do dawniej dostępnych hybryd, daje plon zaliczany parametrowo do grupy B. Także jej mrozoodporność jest na bardzo zadowalającym poziomie. SU Hyacinth F1 jest odporna na wyleganie i choroby.

– Podsumowując hybryda, a upodobniona do odmian liniowych – kończy przedstawiciel organizatora dni pola.

image
Roman Nowak z firmy Chemirol
FOTO: Krzysztof Janisławski

Na ile skuteczne są środki mikrobiologiczne?

Na poletkach prezentacyjnych w Michalowie można było też spotkać i posłuchać dr. Marka Reicha, który mówił o produktach mikrobiologicznych.

– Często jestem pytany, jak sprawdzić skuteczność działania preparatów mikrobiologicznych, np. zastosowanego tutaj BlueN – mówi Marek Reich. To preparat wspomagający odżywianie roślin azotem. – Otóż z pomiarów dokonanych dziś za pomocą N-Testeru wynika, że na kontroli z pełnym tradycyjnym nawożeniem azotem należałoby zasilić rośliny w tej fazie wzrostu 20-kilogramową dawką azotu. Natomiast na poletku, gdzie zastosowaliśmy kombinację środków BlueN, Bakto NH4+ i Bakto ProFos urządzenie rekomenduje dodanie w tej fazie "zero azotu". Czyli rośliny są w pełni zaopiekowane.

image
Dr Marek Reich, "doktor od roślin"
FOTO: Krzysztof Janisławski

Można się było o tym przekonać przy pobieraniu liści do przeprowadzenie prób. Ci rolnicy, którzy na poletku brali je do ręki, potwierdzali, że można wyczuć w dotyku ich lepszą kondycję.

Krzysztof Janisławski

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
19. wrzesień 2024 23:52