Gdzie w Polsce są takie warunki? W dolinie Wisły, gdzie położone jest gospodarstwo Stanisława Kulwickiego. Plantator od ponad 20 lat specjalizuje się w produkcji materiału siewnego.
– Produkcję roślinną prowadzimy na różnych glebach. Są stanowiska mocniejsze II i III klasy, ale też i słabsze. Niemal w każdym sezonie zmagamy się z suszą, ale rok 2024 był nietypowy. Susza oczywiście wystąpiła, nie była jednak groźna. Miała miejsce na początku wiosny oraz podczas zasiewów ozimin w 2023 r. Wegetacja była przyśpieszona, ale na szczęście w maju, czerwcu i lipcu u nas padało. Plony były rekordowe. Zwykle zbieramy 8–9 t/ha pszenicy, w tym roku nie mieliśmy plantacji poniżej 10,8 t/ha. Najlepsza pszenica dała plon 11,34 t/ha – mówi Stanisław Kulwicki ze wsi Borówno w gminie Chełmno.
Rekordowe odmiany pszenicy
Plantator specjalizuje się w produkcji materiału siewnego pszenicy i grochu. Przygotowuje wysokiej klasy nasiona, które w gospodarstwie są czyszczone, zaprawiane i wysyłane do odbiorców w całym kraju. Gospodarstwo w tym sezonie wyprodukowało ponad 600 t materiału siewnego pszenicy. W całości został on sprzedany, bo gospodarstwo z Borówna ma renomę nie tylko na lokalnym rynku.
– Każdy kto chce kupić nasz materiał może w trakcie sezonu przyjechać do nas i sprawdzić, jak wyglądają poszczególne plantacje. Może sobie na każdym etapie wegetacji wybrać wstępnie odmianę. Kiedy materiał jest przygotowywany dzwonię i informuję, jakie mam odmiany i jakie były wyniki badań ich parametrów. Potem ustalamy sposób dostarczenia nasion. Czasem zdarza się, że stali klienci przyjeżdżają do nas z sąsiadami. Dobra odmiana i jakość materiału siewnego, to najlepszy marketing. Jakość wynika z tego, że materiał bazowy co roku wymieniam. Kupuję w kraju, jak i za granicą, najczęściej w Niemczech – informuje Stanisław Kulwicki.
Rzepak zebrany wyjątkowo wcześnie
Wegetacja w tym roku była przyśpieszona, co przełożyło się na bardzo wczesne żniwa. Plantacje rzepaku w gospodarstwie zostały wymłócone już 9 lipca. W przeciwieństwie do pszenicy plony były niższe. Rzepaki ucierpiały przez kwietniowe przymrozki i zakwitły dwa tygodnie wcześniej niż zwykle.
– To był kolejny rekord, bo do tej pory w mojej karierze rzepak najwcześniej młóciłem 17 lipca. Zaobserwowałem dziwne zjawisko. Ta sama odmiana rzepaku z identycznym nawożeniem i ochroną na glebach lżejszych sypała lepiej niż na stanowiskach mocniejszych. Na tych słabszych gruntach po ścięciu łuszczyn łodygi pozostawały w ponad 90% dalej zielone. Sądzę, że spowodowane to było wysokim poziomem wód – twierdzi Stanisław Kulwicki.
Jak pozyskiwany jest kwalifikowany materiał siewny?
Rolnik bardzo szybko wymłócił w swoim gospodarstwie także pszenicę. Dzięki temu przygotowywanie materiału siewnego mogło rozpocząć się już pod koniec lipca. W sezonie czyszczenie pszenicy odbywa się na dwie zmiany za pomocą wyprodukowanej w 1990 r. czyszczalni marki Petkus. Maszyna jest wydajna i niezawodna, a w planach jest zakup kolejnego takiego urządzenia. Po wyczyszczeniu partii 30 t materiału do gospodarstwa przyjeżdża specjalista z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Bydgoszczy i pobiera próby do badania. Oddzielone ziarno o nieodpowiednim kształcie, zbyt małe i połówki nadaje się na cele paszowe.
– Ta frakcja od razu jest wywożona i sprzedawana do gospodarstw, które prowadzą produkcję zwierzęcą – mówi Stanisław Kulwicki.
Po sprawdzeniu danej partii przez WIORiN, kiedy zboże spełnia parametry, uzyskuje status materiału kwalifikowanego. Wtedy też możliwe jest jego zaprawienie ze standardowym dodatkiem polimeru.
Cały artykuł dostępny w 48 wydaniu Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Przeczytaj również:
Tomasz Ślęzak