10 maja z naszą kamerą odwiedziliśmy gospodarstwo rodzinne Emilii i Macieja Gralewskich położone w miejscowości Kostrogaj w gminie Radzanowo koło Płocka. Od 2016 r. rolnicy współpracują z firmą Syngenta, która wspólnie z nimi zakłada doświadczenia polowe. Ekspert techniczny Syngenty, Janusz Malanowski podpowiedział, na co zwrócić szczególną uwagę w okołokwitnieniowej ochronie rzepaku i jak zapobiec wystąpieniu zgnilizny twardzikowej.
Zgnilizna twardzikowa - podstępna choroba rzepaku
Zgnilizna twardzikowa to bardzo groźna i podstępna choroba, zwłaszcza w okresie kwitnienia rzepaku. W skrajnych przypadkach bez ochrony straty w plonie mogą sięgać nawet 50 proc.
Główny problem ze zgnilizną twardzikową polega na tym, że pierwszy etap infekcji ma często charakter utajony, a charakterystyczne objawy widoczne są dopiero, kiedy grzybnia przerośnie wnętrze łodyg. A wtedy na wykonanie zabiegu ochronnego jest już za późno.
- Od momentu infekcji do pojawienia się pierwszych objawów mijają dwa tygodnie. I najczęściej rolnicy dopiero wtedy wjeżdżają w pole opryskiwaczami. Niestety, to zdecydowanie za późno, zwłaszcza że próg szkodliwości tej choroby wynosi zaledwie 1 proc. – tłumaczy Malanowski.
Jak zapobiec pojawieniu się zgnilizny twardzikowej w rzepaku?
Dlatego bardzo ważne wykonanie zabiegu właściwym preparatem i we właściwym terminie.
- Syngenta w walce ze zgnilizną twardzikową proponuje dwuzabiegowy program oparty o preparaty Amistar Gold Max i Treso z innowacyjną substancją czynną – fludioksonil. Zabieg będziemy wykonywać teraz – wyjaśnia Malanowski.
Więcej o ochronie okołokwitnieniowej rzepaku przed zgnilizną twardzikową, dowiesz się z filmu.