
30 stycznia nad ranem odszedł od nas inżynier Zygmunt Krzemiński, wybitny konstruktor, niezłomny patriota oraz społecznik, a przy tym bardzo skromny człowiek. To On wymyślił i zaprojektował silosy BIN wprowadzając do zwykłych chłopskich gospodarstw nowoczesne technologie przechowalnictwa i konserwacji zbóż.
Pierwsze silosy BIN powstały jeszcze w latach 80. i stanęły w gospodarstwie przejętym po teściach w Jeziornie (gm. Koneck), gdzie stoją do dzisiaj. Zbudowane ze zwykłej czarnej blachy, bo przecież blachy ocynkowanej nie było na rynku i zakonserwowane czarną farbą. Była tam też niezwykle oryginalna, bo okrągła chlewnia za którą otrzymał Złotą Wiechę. Jednak z zawodu inżynier Zygmunt Krzemiński nie był rolnikiem, ale elektronikiem – absolwentem niezwykle renomowanej uczelni: Politechniki Warszawskiej. Pracował między innymi jako radiomechanik okrętowy w Morskiej Obsłudze Radiowej Statków w Gdyni. W 1976 r. postanowił zmienić zawód. Najpierw prowadził gospodarstwo nastawione na produkcję trzody chlewnej, a później dodatkowo wykonywał zawód nauczyciela matematyki. Był również przewodniczącym Kółka Rolniczego w Konecku. To ze swojego gospodarstwa przejął doświadczenia, które pozwoliły mu na założenie w 1990 roku Zakładu Mechanizacji i Automatyzacji Rolnictwa w Aleksandrowie Kujawskim, który w 2000 roku przekształcono w spółkę z o.o., gdzie został prezesem zarządu. Do tego doszły jeszcze dwie inne firmy: Budkrusz z Aleksandrowa Kujawskiego oraz Damix z Rypina. Wówczas wszystkie firmy, którymi kierował, dawały pracę prawie 500 osobom. A prezes Zygmunt Krzemiński aktywnie współpracował z władzami miasta w zwalczaniu bezrobocia, ale też współfinansował imprezy kulturalne, a także współpracę międzynarodową Aleksandrowa z Ukrainą. W ostatnich latach Zygmunt był przewodniczącym rady nadzorczej firmy BIN i DAMIX i jednocześnie zmagał się z ciężką chorobą, która go pokonała.
Był cichym i spokojnym człowiekiem, ale jednocześnie bardzo dowcipnym. Przed laty zapytałem go: Zygmunt, co właściwie oznacza nazwa BIN?
– Jest to nazwa handlowa, którą wymyśliłem. Ale można ją też tłumaczyć słowami Bieda i Nędza – odpowiedział przekornie.
Ale tak naprawdę, to silosy BIN wygoniły z wielu chłopskich gospodarstw biedę i nędzę. Bo rolnicy mając BIN-y w swoich obejściach mogli przechowywać zboże i sprzedawać je po dobrych cenach. A nie tuż po żniwach stać w długich kolejkach przed elewatorami, aby po wielu godzinach oczekiwania zbyć ziarno za śmieszne pieniądze.
Śp. inżynier Zygmunt Krzemiński był odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi. Wśród wyróżnień są: nominacja do Polskiego Godła „Teraz Polska”. Tytuły Mistrza AgroLigi i Agrobiznesmena 1993 r., Złotego Inżyniera 2001r. Złotego Agrobiznesmena 15-lecia 1990–2005. W 1999 r. zdobył honorową Tarczę Agrobiznesmena. Wśród licznych targowych wyróżnień silosów BIN są m.in.: Złoty Medal Polagry 2005 r.
Za typoszereg silosów z automatycznym systemem sterującym; Hit Publiczności i medal Grand Mercure pierwszy w historii Międzynarodowych Targów Poznańskich – Polagra 2006 r.
W imieniu całego Zespołu Redakcyjnego żegnamy Zygmunta Krzemińskiego, który 2 lutego spoczął na uroczym wiejskim cmentarzu w Konecku. Tym samym, na którym spoczywa drugi ojciec silosologii polskiej Stanisław Kaszubski – ten co BIN-y rozsławił wśród rolników. Ciekawe co ci Panowie znowu wymyślą!

W imieniu całego Zespołu Redakcyjnego „Tygodnika Poradnika Rolniczego” składamy serdeczne wyrazy współczucia najbliższym śp. inżyniera Zygmunta Krzemińskiego: żonie Marcie, córce Paulinie i synowi Marcinowi oraz jego rodzeństwu Wandzie, Janowi i Pawłowi.
Krzysztof Wróblewski