Rolnicy jako producenci żywności, mają obowiązek zwalczać gryzonie, które pojawiły się w gospodarstwie albo na polach. Czynią one wiele szkód w uprawach i mogą być wektorami wielu chorób. W przystępny sposób sposoby zwalczania gryzoni przedstawiła m.in. DIR.
Co sprzyja gryzoniom?
Warunki pogodowe mogą przyczynić się do pojawieniu się gryzoni w naszych uprawach, które zagrażają wielkości naszych plonów. Sprzyja im zwłaszcza sucha i ciepła aura oraz kolejno występujące po sobie bezmroźne zimy. Sprzyjają one zachowaniu gryzoniom ciągłej dostępności do bazy pokarmowej. Kolejnym czynnikiem sprzyjającym inwazji szczurów albo myszy, jest brak albo małe populacje naturalnych wrogów, np. lisów, borsuków, bocianów.
Jak ograniczyć inwazję gryzoni na polach za pomocą metod naturalnych?
Otoczenie upraw może sprzyjać ograniczeniu inwazji gryzoni, na czym cierpią zarówno uprawy zbóż, roślin okopowych, jak i kukurydzy. Co ogranicza ich napływ?- Naturalnie występujące elementy krajobrazu, np. zadrzewienia śródpolne, pojedyncze drzewa oraz remizy leśne, są miejscem bytowania małych ssaków (tj. lis, borsuk) oraz miejscem spoczynku dla ptaków drapieżnych (takich jak: myszołów zwyczajny, pustułka, płomykówka). Zaleca się w związku z tym, aby nie wycinać nadmiernie drzew i krzewów oraz nie wykaszać rowów i miedz w sąsiedztwie pól uprawnych.
- Kiedy jednak w otoczeniu naszego pola brakuje takiej naturalnej architektury, należy wspomóc się ustawieniem słupów oraz tyczek spoczynkowych, dzięki którym ptaki drapieżne mogą wypatrywać swoje ofiary i w sposób naturalny je eliminować albo przepłaszać na inne tereny. Zaleca się postawienie od 3 do 6 sztuk tyczek o wysokości 1,5- 4 m na 1 ha pola.
- Skutecznymi sposobami zwalczania gryzoni na polach może okazać się odłów pułapkami z założonymi przynętami, które należy ustawiać przy wylotach nor. Pułapki rozkłada się zwracając uwagę, aby nie stwarzały zagrożenia dla innych zwierząt i ludzi.
- Niekiedy najskuteczniejszą metodą może okazać się powrót do tradycyjnych metod agrotechnicznych i stosowanie głębokiej orki, która pozwala zmniejszyć liczbę szkodników na polach przez niszczenie ich nor czy też nie pozostawianie na polach słomy i ściernisk, które są doskonałym miejscem ich kryjówki.
- Warto także zmieniać trasy kombajnów podczas żniw, która powala na unikniecie powstawania tzw. autostrad gryzoni, które sprzyjają ich bytowaniu i żerowaniu.
- Stosować się do zalecanej dla danej odmiany zboża lub rzepaku obsady wysiewu na jednostkę powierzchni, aby nadmierna ilość nasion nie sprzyjała żerowaniu gryzoni.
- Ograniczenie występowania samosiewów.
- Wprowadzenie na miedzach i rowach gatunków roślin nielubianych przez gryzonie, np. czosnek, mięta, nostrzyki.
Kiedy jest najlepsza pora na zwalczanie gryzoni na uprawach?
Ośrodki badawcze, takie jak Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy (IOR – PIB) w Poznaniu oraz ministerstwo rolnictwa, zalecają prowadzenie walki z gryzoniami w kilku terminach, w tym także przy uwzględnieniu terminów migracji sezonowych. Wiosną gryzonie najliczniej występują na miedzach, łąkach, na brzegach lasów i w zaroślach, a także częściowo na oziminach.
A dokładniej,kiedy i w jaki sposób?
- Wiosną – wykładanie zatrutego ziarna;
- Wczesną jesienią – gazowanie nor świecami dymnymi;
- Późną jesienią – pryskanie preparatami chemicznymi i rozkładanie zatrutego ziarna.
Zanim do tego przystąpimy, należy przeprowadzić obserwacje na polach uprawnych i nieużytkach w celu stwierdzenia liczebności gryzoni, czyli: w marcu /kwietniu, po żniwach (sierpień), po zakończeniu orek jesiennych (jeśli występują).
Na podstawie wniosków z obserwacji można zdecydować o konieczności stosowania zabiegów chemicznych i przygotowania odpowiedniej ilości preparatów. Przy szacowaniu zagrożenia, warto korzystać z prostej, mało inwazyjnej i dość dokładnej metody wyznaczania czynnych nor, a więc:
- Na polu wyznacza się 3 miejsca o powierzchni 100 m2 na których oblicza się wszystkie nory gryzoni. Nory należy natychmiast zadeptywać.
- Po 1-2 dniach powtórnie liczy się nory otwarte, zamieszkałe przez gryzonie. Liczbę nor otwartych należy podzielić przez 3, otrzymujemy w ten sposób średnią liczbą nor na poletko. Przy liczbie 3 nor zamieszkałych na 100 m2 zabiegi zwalczające są konieczne.
Chemiczne sposoby zwalczania gryzoni
Kiedy ww. metody mechaniczne i naturalne okazują się nieskuteczne, warto rozważyć zastosowanie tzw. rodenycydów, czyli dedykowanych dla gryzoni środków zwalczających ich populację. Tym bardziej, że walka ze szczurami może trwać długo.
Dopuszczone w Polsce są dwa środki, które mają różne zakresy stosowania i są dedykowane do zwalczania różnych szkodników. Jest to Ratron GL i Ziarno Zatrute Fosforkiem Cynkowym 01 AB. Na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zamieszczona jest tzw. wyszukiwarka środków ochrony roślin: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/wyszukiwarka-srodkow-ochrony-roslin—zastosowanie).
Ratron GL jest dopuszczony do użycia do zwalczania nornikowatych w trakcie okresu wegetacyjnego upraw. Poza sezonem wegetacyjnym na polach, w celu eliminacji myszowatych i nornikowatych, można użyć preparat Ziarno zatrute fosforkiem cynkowym 01 AB.
Zwalczanie gryzoni w obejściu gospodarstwach
Pojawienie się w pobliżu budynków inwentarskich plag myszy lub szczurów zwiastuje hodowcom szkody i straty. Gryzonie podjadają pasze, zanieczyszczają ją swoimi odchodami oraz co gorsze, przenoszą wiele chorób. Problem ten nasila się po żniwach, kiedy na nowo rozpoczyna się sezon na magazynowanie zbóż albo słomy. Mają one wtedy stały dostęp do pożywienia, co zapewnia im komfort i bezpieczeństwo, a to sprzyja ich namnażaniu się oraz czynieniu wielu szkód. Gryzonie i ich odchody, płyny ustrojowe, sierść czy truchła są wektorami patogenów, np z rodzajów Salmonella, Brucella czy Mycobacterium.
W gospodarstwie walka z gryzoniami bywa trudna, warto więc zapobiegać się ich pojawieniu. Sprzyjać będzie temu zachowanie higieny oraz pozbywanie się resztek pokarmu. W Polsce wielu rolników rzadko jednak zapobiega takim sytuacjom.
Najlepszym siedliskiem dla gryzoni są rzadko używane albo opuszczone budynki gospodarcze takie jak szopy czy piwnice. Zwierzęta te są sprytne, ostrożne i potrafią obejść pułapki. Przy wysokim poziomie inwazji niezwykle trudno pozbyć się tych szkodników. Warto wtedy skonsultować się ze specjalistami od deratyzacji, którzy ocenią stopień inwazji na podstawie oznak żerowania.
Zwalczanie rozpoczyna się od rozstawienia w newralgicznych miejscach pułapek z przynętami. Co ciekawe, najlepiej używanymi, ponieważ szczury nie lubią nowych przedmiotów. Przy tej procedurze na ogół sprawdza się zasada 1pudełko na ok. 10 m. Jednakże, rozłożenie łapek i trucizn na szczury powinno być zrobione rozmyślnie.
W trutkach na szczury znajdują się antykoagulanty, które zwiększają przepuszczalność naczyń krwionośnych, dochodzi do krwotoku wewnętrznego i zwierzęta umierają. Proces ten trwa kilka dni. Jednakże niektóre populacje szczurów na przestrzeni lat uodporniły się w dużej mierze na antykoagulanty pierwszej generacji. Takie trutki zawierają takie substancje aktywne, jak: chlorfacynon, kumatetralyl i warfaryna. Antykoagulanty drugiej generacji są znacznie silniejsze. Należą tu m.in. trutki na bazie: bromadiolon, brodifakum, difenakum, flokumafen i difetialon.
Najlepiej, aby zabieg deratyzacji przeprowadził specjalista, a budynek przed jego rozpoczęciem powinien zostać posprzątany i uszczelniony.
Jak monitorować liczebność gryzoni?
Monitoring gryzoni może być wykonany za pomocą karmników deratyzacyjnych, które rozmieszcza się w i na zewnątrz magazynów. Jeżeli zaobserwujemy znikanie rodentycydów, mamy dowód na obecność tych zwierząt w budynkach gospodarskich.
Oprac. Natalia Marciniak-Musiał
Fot. Pixabay