StoryEditorInterwencja

1 milion złotych za 30 krów! Rolnicy z Podlasia oszukani?

04.10.2020., 17:10h
Rolnicy z Podlasia chcieli rozwinąć produkcję mleka. Zmodernizowali oborę, a następnie postanowili wymienić i jednocześnie powiększyć stado krów. Niestety, zamiast 50 mają krów 30, a zamiast niewielkiej pożyczki łącznie z niespłaconymi zobowiązaniami wydali na krowy około 1 mln zł.

Nocna umowa i obietnica załatwienia kredytu

– Przeprowadziliśmy remont oraz modernizację obory i postanowiliśmy wymienić i powiększyć stado krów mlecznych. Chcieliśmy sprzedać posiadane 25 sztuk i kupić 50 krów mlecznych. W czerwcu 2019 roku zaczęliśmy szukać krów do nabycia. Mieliśmy już zobowiązania bankowe w związku z przeprowadzoną inwestycją w oborze oraz z zakupem maszyn rolniczych i banki nie chciały nam udzielić kolejnego kredytu.

Andrzej Z., handlarz, który z nami współpracował 2 lata stwierdził, że pomoże nam załatwić pieniądze na zakup stada. Mieliśmy razem z nim wziąć całe sprowadzone przez niego z Łotwy stado krów liczące 88 sztuk. U nas miało zostać 50, a pozostałe miał wziąć pan XX.

Pan XX przyjechał do nas w nocy o godzinie 22 z umową pożyczki na około 420 tys. zł w firmie YY. Powiedział, że jak nie dostaniemy tych pieniędzy, to on tę umowę zniszczy. Po jakimś czasie pan XX przyjechał do nas i powiedział, że nie udało się wziąć tej pożyczki i podpisane przez nas dokumenty zniszczył.

Powiedział także, że zna jeszcze taką firmę (firma pana ZZ), w której na pewno dostaniemy pożyczkę, więc mąż pojechał z nim załatwiać pieniądze na krowy – mówi Agnieszka Trusiak.

Milion za 30 krów. Rolnicy czują się oszukani

Państwo Trusiakowie podpisali weksle na zabezpieczenie dwóch pożyczek, które napisane były na zupełnie inne osoby. Każda opiewała na ponad 400 tys. zł. Nie był to jednak jedyny koszt planowanego zakupu 50 krów.

Stare krowy zabrane w ramach rozliczenia

Pan XX w rozliczeniu wziął także nasze stare krowy i młodzież. Ich wartość ustaliliśmy na około 50 tys. zł. Ponadto te pieniądze z pożyczki rzekomo trafiły na jakieś czeskie konto i pan XX stwierdził, że musimy jeszcze wpłacić zaliczkę. Daliśmy mu więc do ręki 80 tys. zaliczki na krowy. Mąż umówił się ustnie z panem XX, że krowy będą kosztowały 5,5 tys. zł za sztukę. Potem okazało się, że będą droższe i jedna sztuka będzie kosztowała 6,7 tys. zł. Według pierwszych ustaleń powinniśmy zapłacić za te krowy około 250 tys. zł, a okazało się, że mamy do spłaty 417 tys. zł. - mówi Agnieszka Trusiak.

Pierwsze kłopoty i zajęcie komornicze

– Zaczęliśmy spłacać tą drugą pożyczkę (udzieloną przez firmę pana ZZ), myśląc, że pan XX zgodnie z ustaleniami będzie spłacał swoją część. Okazało się, że wpłacił niewiele i praktycznie tylko my ją spłacamy. W pierwszym miesiącu spłaciłem 110 tys. zł i umówiliśmy się, że później każdego miesiąca będę wpłacał po 10 tys. zł do sumy 140 tys. zł. Zamiast 140 wpłaciłem łącznie 160 tys. i przestałem już spłacać. Wtedy udzielający pożyczki pan ZZ wysłał do mnie komornika. Miesiąc po zakupie krów pan ZZ udzielający pożyczki miał już nakaz sądowy, zgodnie z którym musimy zwrócić całą zaciągniętą pożyczkę. Komornik zabierał nam cała wypłatę za mleko i wziął już ponad 50 tys. zł – mówi Mirosław Trusiak.

Na tym jednak nie koniec opisywanych przez hodowców problemów

- Już po wzięciu tej drugiej pożyczki u pana ZZ dowiedzieliśmy się, że dokumenty na tę pierwszą w firmie YY wcale nie zostały zniszczone tylko została ona uruchomiona. Po zakupie krów nie mogłem się doprosić paszportów od pana XX. Okazało się, że zostały użyte jako zabezpieczenie pożyczki, która rzekomo została anulowana. Można powiedzieć, że te krowy zostały sprzedane dwa razy, gdyż dwukrotnie posłużyły jako zabezpieczenie pożyczki.

Od tej pierwszej umowy pożyczki w firmie YY cały czas się odwołujemy, bo nie widzieliśmy na oczy osoby, która ją udzieliła, ani pieniędzy, które zostały z niej wypłacone – mówi Mirosław Trusiak.

Sprawą oszukanych rolników zajmie się prokuratura?

Zależy nam na tym, żeby prokuratura skutecznie zajęła się tą sprawą i żeby zatrzymane zostały działania komornika. Jak komornik zabiera wypłatę, to nie mamy na spłatę kredytów w bankach zaciągniętych na oborę i maszyny. Dobrzy ludzie założyli nam konto pomocowe i zbierane są pieniądze na pomoc finansową dla naszego gospodarstwa. Akcja ta spotkała się z pozytywnym odzewem, ale nam chodzi o to, żebyśmy wyszli z tych problemów i mogli sobie spokojnie pracować – dodaje Agnieszka Trusiak.

Hodowcy twierdzą, że zakupione krowy były drogie, a ponadto niektóre bardzo złej jakości

- Mamy teraz tylko 30 krów. Miało do nas trafić 50 sztuk, ale 3 zwróciliśmy od razu, bo się do niczego nie nadawały, po prostu nie mogły chodzić. Z 47, które pozostawiłem w niedługim czasie 17 krów padło – mówi hodowca.

O zdanie w tej sprawie zapytaliśmy osobę, którą gospodarze oskarżają o swoje problemy finansowe, czyli pana XX.

- Sprowadziłem z Łotwy krowy dla państwa Trusiaków. Hodowcy nie mogli uzyskać kredytu w banku i pomagałem im w uzyskaniu pożyczki w firmie YY. Ja swoją część spłacam, nawet ostatnio w tamtym tygodniu spłaciłem 20 tys. zł. Państwo Trusiakowie nie spłacili jeszcze swojej części. Brakuje im do całości 30 tys. zł, a ja nie chcę od nich ani jednej złotówki ponad to, co są winni za krowy. Potwierdzam, że otrzymałem 80 tys. zł zaliczki i około 50 tys. zł kosztowało bydło, które odebrałem od tych państwa. Krowy miały kosztować 6750 zł brutto razy 48 sztuk, które wzięli, co daje razem 324 tys. zł i to muszą spłacić. To, że część zwierząt się zmarnowała nie jest moją winą, tylko gospodarzy, którzy po przewiezieniu zwierząt z Łotwy nie zapewnili im ściółki i na śliskiej nawierzchni po prostu się rozjeżdżały – mówi XX.

Pan XX twierdzi, że w sprawie pożyczki, która miała być anulowana, także on sam padł ofiarą oszustwa

- Natomiast ta druga pożyczka jest oszustwem. Razem ze wspólnikiem powiadomiliśmy o tym prokuraturę. Myślę, że państwo Trusiakowie nie będą musieli spłacać tej pożyczki. Tak samo i ja otrzymuję wezwania do zapłaty z tytułu tej pożyczki, ale myślę, że skoro nie dostaliśmy tych pieniędzy, to nie powinniśmy tego spłacać. Z powodu tej drugiej pożyczki jestem tak samo poszkodowany jak państwo Trusiakowie – mówi XX.

Józef Nuckowski
Fot. J. Nuckowski

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. listopad 2024 05:02