Wczoraj w Niemczech w wielu miejscowościach Dolnej Saksonii i Turyngii odbyły się protesty rolników. Sprzeciwiali się ograniczaniu stosowania pestycydów przez KE. Apelowali także o przejrzyste procedury dzierżawy ziemi i zarządzanie rosnącą populacją wilków, które coraz częściej zagryzają bydło.
Żywy łańcuch z 1500 rolników. Rolnicy protestowali przeciwko nowej polityce rolnej UE
Największa manifestacja miała miejsce w Goslarze – mieście powiatowym Dolnej Saksonii, gdzie odbywała się konferencja ministrów środowiska. By zwrócić uwagę na problemy, z jakimi borykają się rolnicy aż 1500 farmerów utworzyło przez cały rynek żywy łańcuch – stanęli z transparentami jeden obok drugiego.
Rolnicy: pomysły Brukseli spowodują likwidację gospodarstw w Niemczech. „To ekokolonializm”
Holger Hennies, wiceprzewodniczący Niemieckiego Stowarzyszenia Rolników skrytykował Zielony Ład i zbliżający się całkowity zakaz stosowania pestycydów na obszarach chronionych. W jego ocenie nadmierna redukcja pestycydów zachwieje bezpieczeństwem produkcji żywności.
Hennies ostrzegł, że ograniczenia narzucone przez KE spowodują likwidację gospodarstw w Niemczech.
- Część produkcji żywności musiałaby zostać przesunięta poza UE. To jest ekokolonializm – powiedział. I dodał, że jeśli UE przepchnie przepisy, "zacznie brakować żywności, jej ceny mocno pójdą w górę, a rolnicy będą zrujnowani".
Prezes Niemieckiego Stowarzyszenia Rolników Joachim Rukwied ostro podkreślił, że odrzuca ogólne cele redukcji środków ochrony roślin i nawozów, jeśli nie będzie sensownych alternatyw.
Kilku przybyłym na protest niemieckim ministrom środowiska Hennies wręczył kolorowe pudło z zapakowanym pakietem propozycji KE z adnotacją „zwrot do Brukseli”. Był to symboliczny znak, że niemieccy rolnicy nie chcą realizować unijnych pomysłów.
„My, młodzi rolnicy, nie mamy przyszłości z propozycjami Brukseli”
Markus Santelmann, wiceprzewodniczący gminy wiejskiej Celle zaznaczył, że rolnicy nie akceptują pomysłów KE, które ograniczają produkcję rolną.
- Potrzebujemy wyraźnego zaangażowania naszych polityków na rzecz krajowego. My, młodzi rolnicy, nie mamy przyszłości z propozycjami Brukseli – mówił Santelmann.
Rolnicy apelują o wilki i dzierżawy
Rolnicy zaapelowali też o uporządkowanie kwestii związanej z wilkami, których ostatnio mocno przybywa. Zagryzają bydło, a hodowcy nie mogą skutecznie chronić stad.
Kolejnym postulatem niemieckich rolników była większa przejrzystość procedury związanej z dzierżawą publicznych gruntów. Skrytykowali dotychczasowy przepis dający przydział w oparciu o najwyższa cenę.
oprac. Kamila Szałaj, fot. główne: