– W czwartek 22 lipca 2021 roku ok. godz. 16 30 dostaliśmy informację o palącym się ściernisku w Holeszowie w gm. Hanna – mówi st. kpt. Wojciech Chomik, oficer prasowy KPPSP we Włodawie.
Na miejscu okazało się, że sprawa jest znacznie bardziej poważna. Płonęło zboże. Kłęby dymu były widoczne z wielu kilometrów.
50 ha upraw w gm. Hanna udało się uratować
W gaszeniu pożaru uczestniczyło dwanaście zastępów strażaków z JRG Włodawa i Biała Podlaska oraz strażacy ochotnicy z OSP Hanna, Dołhobrody, Zaświatycze, Holeszów, Sławatycze, Sosnówka i Podedwórze. Na obszarze 10 ha spaliło się pszenżyto, rżysko i słoma po kombajnie.
– Zagrożonych było 50 ha upraw – dodaje st. kpt. Wojciech Chomik. Rolnik, do którego należała uprawa oszacował straty na ok. 50 tys. zł. – Według wstępnych ustaleń, do pożaru mogło dojść z powodu zaprószenia ognia z pracującego kombajnu – informuje strażak.
Pożar zboża przy skrzyżowaniu dróg
Kilka dni wcześniej, 15 lipca, w tym samym powiecie włodawskim, przy skrzyżowaniu DK 82 i DW 819 spłonęło 6 ha jęczmienia ozimego. Tu straty oszacowano na 35 tys. zł.
– Prawdopodobną przyczyną powstania pożaru była awaria sprężarki klimatyzacji w kombajnie zbożowym – informuje oficer prasowy włodawskiej straży pożarnej.
Rolnik ruszył na ratunek zagrożonym przez pożar uprawom
W akcji brało udział pięć zastępów z JRG Włodawa oraz cztery zastępy z OSP, łącznie 34 ratowników. W ratowanie upraw włączył się rolnik, który ciągnikiem rolniczym z agregatem ścierniskowym oborał pole wykonując pas ochronny.
Przeczytaj także:
Pożar zboża na pniu pod Jarocinem. Spłonęło 10 ha pszenicy
Krzysztof Janisławski
Fot. KPPSP Włodawa, OSP Hanna