Jak podaje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, górna granica kary za zabicie zwierząt i znęcanie się nad nimi zwiększy się z 2 do 3 lat pozbawienia wolności, a w przypadku działania ze szczególnym okrucieństwem – z 3 do 5 lat. Dodatkowo, w przypadku skazania za przestępstwo przeciwko zwierzętom, sąd będzie musiał obligatoryjnie każdorazowo orzec nawiązkę na cel związany z ochroną zwierząt. Będzie ona wynosiła od 1 tys. do nawet 100 tys. złotych.
Do tej pory sądy mogły za to skazać na 2 lata za kratami, teraz będą to 3 lata pozbawienia wolności. Sąd będzie mógł podwyższyć sankcje – do 5 lat za kratami – w przypadku uznania, że sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem.
Żeby uniknąć kary za ubój w gospodarstwie, zgodnie z prawem musi być on przeprowadzony przez „przyuczonego ubojowca”. Jednak w ustawie o ochronie zwierząt nie zdefiniowano kim jest taka osoba i jakie musi mieć kwalifikacje. Stwierdzono jedynie, że w uboju domowym, czyli poza rzeźnią, zwierzęta kopytne mogą być uśmiercone tylko po uprzednim ogłuszeniu przez przyuczonego ubojowca oraz że uśmiercenie zwierząt może odbywać się wyłącznie w sposób humanitarny polegający na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i psychicznego.
Kto zatem może dokonać uboju gospodarczego? Zgodnie z rozporządzeniem z 2004 roku „w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt”, ubój w gospodarstwach może być wykonywany wyłącznie przez osoby, które ukończyły 18 lat, mają wykształcenie co najmniej zasadnicze zawodowe oraz odbyły praktykę na stanowisku ubojowym pod nadzorem osoby posiadającej udokumentowany 3-letni staż pracy na stanowisku ubojowym. Także osoba przeprowadzająca ubój gospodarczy zwierząt kopytnych musi mieć takie kwalifikacje jak osoba uprawniona do zawodowego uboju. pm