StoryEditorPolicja

40-latka skusiły ekologiczne dynie sąsiada. Może trafić za kraty na 5 lat

24.11.2018., 20:11h
Na Lubelszczyźnie doszło do nietypowego przestępstwa. Z jednego z gospodarstw  zostało skradzionych kilkaset dyń. Złodziej znalazł także bardzo ciekawe miejsce na „ukrycie” łupu. 

Ukradł ekologiczne dynie warte ok. 3 tys. złotych 

Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Parczewie w sobotę, 10 listopada 2018 roku, został  poinformowany o nietypowym zdarzeniu. Z jednego z pól w pobliżu miejscowości Kodeniec zostały skradzione dynie.  
Właściciel ekologicznych warzyw wycenił straty na około 3 tysiące złotych. 

– Na miejsce udali się kryminalni, którzy szybko rozwiązali zagadkę. Ustalili posesję, na której znajdowały się skradzione dynie – informuje asp. Artur Łopacki, oficer prasowy parczewskiej policji. 
Policjanci szybko ustalili sprawcę kradzieży dyń (Fot. KPP Parczew)

  • Policjanci szybko ustalili sprawcę kradzieży dyń (Fot. KPP Parczew)

Skradzione dynie złodziej „ukrył”… na własnym polu

Okazało się, że warzywa zostały skradzione przez 40-letniego mieszkańca gminy Dębowa Kłoda.
Część z dyni mężczyzna rozłożył na własnym polu. Jak później tłumaczył mundurowym, w ten sposób skradzione warzywa miały nie rzucać się w oczy, dzięki czemu chciał zatuszować kradzież. 

40-latek odpowie przed sądem za przestępstwo. Mieszkańcowi gminy Dębowa Kłoda grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Właściciel ekologicznych dyń wycenił straty na około 3 tys. złotych (Fot. KPP Parczew)

  • Właściciel ekologicznych dyń wycenił straty na około 3 tys. złotych (Fot. KPP Parczew)

Paweł Mikos 
Fot. KPP Parczew

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. listopad 2024 02:02