Inowrocław. Ciągnikiem pod prąd na obwodnicy
Około godziny 21 inowrocławscy policjanci otrzymali kilka zgłoszeń o ciągniku, który porusza się obwodnicą miasta, jadąc nią pod prąd. Na miejsce udał się patrol, który na wysokości Jacewa rzeczywiście natrafił na ciągnik rolniczy poruszający się w przeciwnym kierunku jazdy. Kierujący Ursusem, jakby nigdy nic jechał sobie pod prąd. Dalszą jazdę udaremnili mu policjanci.
Traktorzysta pijany
Szybko okazało się, dlaczego ciągnik poruszał się pod prąd i stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Kierujący nim 54-letni traktorzysta był pijany. Badanie stanu jego trzeźwości wykazało blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
– Policjanci zatrzymali prawo jazdy kierującego. Ponadto przy przyczepie stwierdzili brak tablicy rejestracyjnej. W kwestii popełnionego wykroczenia drogowego przez mężczyznę i braku tablicy toczy się postępowanie wyjaśniające. Mężczyzna będzie musiał też ponieść konsekwencje popełnienia przestępstwa – asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.
Pijanemu traktorzyście grożą 2 lata pozbawienia wolności.
Kombajnem po autostradzie
Zdarza się, że rolnicy – nie tylko ci, którzy znajdują się pod wpływem alkoholu – korzystają z dróg ekspresowych i autostrad, bo tak szybciej. Zwykle tłumaczą się niewiedzą, że tego typu pojazdy nie mogą poruszać się po takich drogach. Z tego tłumaczenia skorzystał kombajnista, którego zatrzymano do kontroli na autostradzie A1.
To też Cię zainteresuje: Ursus pędził ponad 100km/h
Pijany rolnik przygnieciony przez ciągnik
Sporo szczęścia z kolei miał 44-letni traktorzysta z Kadziła (woj. mazowieckie), którego przygniótł ciągnik rolniczy. Poszkodowanego spod pojazdu wyciągnęli policjanci wraz z ratownikami medycznymi. Alkomat szybko wskazał przyczynę zdarzenia.
Alkomat wskazał w jego organizmie 3 promile alkoholu. Rolnik miał problem zarówno z utrzymaniem równowagi, jak i komunikacją, a gdzie tu jeszcze prowadzić traktor! W dodatku nieodpowiedzialny mężczyzna w życiu nie posiadał prawa jazdy, a traktor, którym wpadł do rowu, to pojazd bez badań technicznych i ubezpieczenia.
Michał Czubak
Fot. KPP Inowrocław