StoryEditorPożar

70-latek chciał spalić gałęzie, a podpalił sąsiadowi łąkę

19.04.2020., 10:04h
Pod Rykami doszło do pożaru łąki. Ogień strawił znaczą część pastwiska. Jak się okazało, za pożar odpowiada 70-latek, który chciał tylko zrobić porządek ze starymi gałęziami. 

Ryki: pożar łąki przez lekkomyślność 70-latka 

W czwartek 16 kwietnia 2020 roku wieczorem wybuchł pożar łąki i nieużytków rolnych w gminie Nowodwór. Pożar, ze względu na silny wiatr bardzo szybko się rozprzestrzeniał i do walki z żywiołem zostały skierowane 3 zastępy straży pożarnej. 

Jak się okazało za pożar odpowiedzialny jest 70-letni mieszkaniec gminy Nowodwór, który postanowił zrobić wiosenne porządki na swojej działce i podpalił suche gałęzie oraz resztki organiczne. Jednak nie zapanował nad ogniem, który szybko rozprzestrzenił się na sąsiednie pole. Łącznie spalonych zostało około 20 arów łąki i nieużytków. 

– Za naruszenie przepisów przeciwpożarowych i wywołanie pożaru 70-latek został ukarany mandatem karnym – informuje oficer Komendy Powiatowej Policji w Rykach. 

 Ryki: pożar łąki przez lekkomyślność 70-latka

Wypalanie traw jest niebezpieczne

Mundurowi zwracają uwagę, że wypalanie traw i pozostałości organicznych może być bardzo groźne. 

–Proceder ten nie tylko niszczy przyrodę, ale jest również bardzo niebezpieczny.  Między innymi z uwagi na brak kontroli nad błyskawicznie rozprzestrzeniającym się ogniem, ryzyko stworzenia zagrożenia ludziom i ich dobytkowi jest ogromne. Bądź rozważny i dobrze przemyśl, czy podjęte przez Ciebie działania są bezpieczne – apelują ryccy policjanci.

O tym jak bardzo może być to niebezpieczne świadczy niedawny wypadek w Goleszowie na Śląsku Cieszyńskim. Podczas dogaszania wypalonej trawy strażacy znaleźli zwłoki 83-letniego mężczyzny, który prawdopodobnie nie zapanował nad żywiołem. Więcej na ten temat w artykule:

Tragiczny finał wypalania trawy. W płomieniach ZGINĄŁ starszy mężczyzna”.

 

Paweł Mikos
Fot. KPP w Rykach

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
21. listopad 2024 17:02