- Na razie nie będzie podatku dochodowego dla rolników. Podatek rolny się sprawdził, jest on podatkiem czasem uważanym, jako niesprawiedliwy, bo nawet nie uzyskując dochodów, trzeba płacić. Stopniowo, za kilka lat, możemy wprowadzać alternatywny podatek w postaci dobrowolnego przechodzenia na podatek dochodowy. Ale to rolnicy mają o tym zadecydować. Reformy systemu podatkowego dla rolników nie będzie – powiedział Jan Ardanowski PAP.
PiS nie zamierza likwidować KRUS. System ma być jednak uszczelniony tak, aby wyeliminować z niego osoby czerpiące dochody poza rolnictwem. Kasa jest dla nich jedynie furtką do płacenia niższych składek ubezpieczenia.
Przez ostatnie lata rozrósł się aparat biurokratyczny obsługujący rolnictwo. Według PiS jest on nieskuteczny i nieefektywny. Dlatego partia zamierza połączyć ANR, ARR, ARiMR oraz Ośrodki Doradztwa Rolniczego, które w tej chwili znajdują się pod nadzorem marszałków województw. W ten sposób powstałaby Agencja Rozwoju Obszarów Wiejskich.
- Wydaje się, że takie rozwiązanie pozwoliłoby zmniejszyć koszty i uprościć różnego rodzaju biurokratyczne problemy, które w tej chwili rolnicy zgłaszają - podkreślił Ardanowski.
Ma to być struktura z wydzielonymi pionami, ale z jednym prezesem i zarządem.
Poseł odniósł się także do aktualnej sytuacji w rolnictwie oraz problemów tysięcy gospodarstw w związku z suszą. Mają zostać wprowadzone przepisy, które pozwoliłyby na objęcie większej ilości hektarów ubezpieczeniami.
- W sprawach dotyczących rolnictwa chodzi o ustabilizowanie produkcji rolnej, by nie odbywała się ona w warunkach tak dużego ryzyka. Jedną z pierwszych będzie ustawa o powszechnym ubezpieczeniu rolników z udziałem skarbu państwa; ma ona zapobiec sytuacjom związanym np. z suszą, jak było w tym roku, gdy państwo okazało się niesprawne i niewydolne, i w jakiś sposób zawiodło rolników. Przygotowywany jest już projekt stosownej ustawy - zapowiedział poseł Ardanowski.
PiS krytycznie ocenia ostatnie decyzje ministerstwa rolnictwa dotyczące wprowadzenia przepisów o sprzedaży bezpośredniej i ustroju rolnego. Uznane one zostały za szkodliwe. PiS chce, aby w ramach płaconego podatku rolnego rolnik mógł sprzedawać produkty nieprzetworzone i pierwszego przetworzenia w określonych wielkościach tak jak ma to miejsce w wielu krajach UE. Jakie to będą wielkości jak na razie pozostaje kwestią otwartą.
Sprzedaż bezpośrednia ma odbywać się w gospodarstwach i na lokalnych rynkach oraz w agroturystyce.
Nowy rząd chce wesprzeć rozwój rolnictwa ekologicznego a także wzmocnić grupy producentów rolnych, które mają zwiększyć konkurencyjność polskich gospodarstw. System jednak zostanie uszczelniony tak, aby wyeliminować tak zwane „grupy szwagrów”, które powstawały tylko po to, aby wyciągnąć dofinansowanie na działalność. Zmieniona ma być także ustawa o ustroju rolnym, którą tuż przed wyborami uchwalił Sejm.
- Uchwalona kilka tygodni temu ustawa nie chroni polskiej ziemi i nie powoduje, że rolnicy staną się tymi, którzy tę ziemię będą kupowali. Program PiS jest programem rozwoju obszarów wiejskich, tworzenia warunków, żeby ludzie mogli tam realizować swoje aspiracje życiowe, i wykorzystania polskiego rolnictwa, również gospodarstw mniejszych – ogłosił Jan Ardanowski.
T.Ś.