Kołodziejczak: rolnictwo jest DNA Polski i nie można tego zmieniać
W czwarte 18 marca 2021 roku przed Sejmem przedstawiciele AgroUnii zorganizowali spotkanie, podczas którego zaprezentowali swoje postulaty dotyczące podziału pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.
– Proponujemy bardzo prosty podział: 40% pieniędzy ma trafić na tereny wiejskie, do rolników, na odbudowę: drobnego handlu, służby zdrowia, transportu publicznego. Inny podział będzie niesprawiedliwy. Rolnictwo musi być gałęzią gospodarki, którą możemy się chwalić. PiS chce pozbyć się prawdziwego DNA Polski, którym było, jest i będzie rolnictwo, my na to nie pozwolimy! – mówił Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.
Dlaczego co najmniej 40% budżetu Krajowego Planu Odbudowy ma trafić na wieś?
Michał Kołodziejczak wyjaśnił dlaczego 40% środków z Planu Odbudowy powinno trafić na obszary wiejskie. W jego opinii, skoro ponad 15 milionów Polaków (czyli ok. 40% ludności Polski) mieszka na terenach wiejskich, to sprawiedliwie będzie także, aby 40% środków z unijnego Funduszu Odbudowy powinno trafić na polską wieś.
Gdyby ten postulat został spełniony, oznaczałoby to, że na obszary wiejskie mogłoby trafić ponad 100 mld złotych dotacji o pożyczek z Funduszu Odbudowy.
Lider AgroUnii dodał także, że zły podział funduszy może jedynie pogłębić przepaść ekonomiczną między miastem, a wsią. Wzmocni przewagę korporacji. Wzbogacą się spółki zależne od władzy i jej sprzyjające. Ta ostatnia uwaga dotyczyła w dużym stopniu jednego z pomysłów rządu, żeby z Krajowego Planu Odbudowy finansować działania Narodowego Holdingu Spożywczego.
– Jeśli tym holdingiem będą zarządzali tacy sami ludzie jak Orlenem, to nic z tego dobrego nie wyniknie. Przez analogię: czy jeśli rolnicy będą chcieli sprzedawać produkty do tego holdingu, będą musieli znać się bardzo dobrze z ludźmi, którzy będą nim zarządzać? – pytał retorycznie Michał Kołodziejczak. – Jeżeli pieniądze mają być przeznaczone na rolnictwo, ani jedna złotówka nie może trafiać na budowę takich wielkich niewiadomych jak holding spożywczy – dodał.
Czy politycy poprą propozycję AgroUnii?
Działacze AgroUnii uważają, że zaproponowany przez rząd podział środków nie jest „planem odbudowy, a jedynie planem przebudowy” państwa na sposób odpowiedni dla partii rządzącej.
– Żądamy od opozycyjnych posłów i senatorów RP uzależnienia poparcia w głosowaniach nad ratyfikacją „Planu Odbudowy” od przyznania pieniędzy rolnikom i mieszkańcom gmin wiejskich. Fundusze te mają gwarantować odbudowę i rozwój – powinno to być 40% ogółu dostępnych środków. W razie ich nie przyznania żądamy od państwa odmowy zgody na ratyfikację umowy z UE. Żądamy, żebyście państwo wówczas głosowali przeciw! – napisał Michał Kołodziejczak w liście do posłów i senatorów.
Możliwe kolejne protesty rolników w Warszawie
Działacze AgroUnii zapowiedzieli, że w przypadku nie spełnienia ich żądań można się spodziewać protestów rolniczych.
– Będzie się działo w Warszawie. Przyjedziemy tutaj i pokażemy nasze niezadowolenie w odpowiedni sposób – przestrzegał lider AgroUnii.
Ile pieniędzy trafi do Polskie w ramach Funduszu Odbudowy
Jak podaje rząd, w W ramach Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności Polska będzie miała do dyspozycji ok. 58,1 mld euro*, w tym:
- 23,9 mld euro* w formie dotacji,
- 34,2 mld euro* w pożyczkach.
Czas na wykorzystanie tych pieniędzy mamy do 2026 roku.
Paweł Mikos
Fot. AgroUnia