Michał Kołodziejczak, lider Agrounii w środę 25 maja 2022 roku pojawił się w Krakowie na rynku towarowym Rybitwy, aby mówić głośno o procederze, o którym destabilizuje rynek żywności.
Kołodziejczak: fałszowanie żywości trwa od lat!
-Jesteśmy w Krakowie na rynku towarowym Rybitwy. To, co tu się dzieje, to jest szok i niedowierzanie. Słyszymy w telewizji o tym, że kontroluje się wszystkie produkty, które przywozi się do Polski, zobaczcie tutaj, jesteśmy naocznymi świadkami tego, co się dzieje w Polsce. Fałszowanie żywości trwa od lat! - zaczyna lider Agrounii.
Przywożenie takiej żywności bez odpowiedniego oznakowania, odbija się przede wszystkim na polskich konsumentach, którzy w marketach, sklepach i targowiskach są oszukiwani.
Jak widzieliśmy na relacji Agrounii, brak oznaczeń na workach jest na porządku dziennym, nie dziwi więc fakt, że kupujący często nie zdają sobie sprawy, co kupują, a i wmówić, że to towar pochodzi z polski, jest prosto.
- Polski rząd nie chce tego widzieć, nie chce tego problemu rozwiązać. Obecnie zaczyna się sezon kopania ziemniaków, ale kupujący wolą ten importowany towar, bo jest tańszy, przepakują go i zarobią po 20 groszy więcej na kilogramie - mówi Michał Kołodziejczak.
Rolnicy w Polsce przestaną uprawiać ziemniaki?
Do Krakowa przyjechał także Paweł, rolnik spod Sieradza, który podkreślał, że produkcja młodych polskich ziemniaków jest bardzo pracochłonna i wymagaj dużych kosztów.
- A te ziemniaki, które przyjeżdżają tutaj do Polski, udają nasze krajowe, powoduje to ogromne starty finansowe. Dzisiaj, aby było to opłacalne, to cena ziemniaka powinna być o 100% wyższa! - mówił rolnik z okolic Sieradza.
Na inflacji i wysokich cenach żywności zarabiają pośrednicy i sieci handlowe
Podczas konferencji Kołodziejczak zapytany został również o wpływ importowanego towaru na inflację.
- Ten problem będzie miał bardzo duży wpływ na inflację długoterminowo, widzieliśmy wczoraj wypowiedź wicepremiera i ministra rolnictwa, Henryka Kowalczyka , który wprost mówi, że Polacy mają się przyzwyczaić do wysokich cen produktów, że one nie spadną. Tylko zwróćcie uwagę, że ziemniak, który w sklepie kosztuje 6 zł, a dzisiaj tutaj 2 zł, to jest coś nienormalnego. Na inflacji zarobią sklepy, zarobią pośrednicy, widząc usprawiedliwienie w oczach ministrów i polityków, którzy mówią, że będzie drogo - mówi Kołodziejczak - Będzie drogo, jeżeli my poprzez przymykanie oczu na taki proceder, uzależnimy się od importu, od przywozu z zagranicy, a dziś Agrounia żąda ewidencji wszystkich towarów z zagranicy- kończy.
Kto zarabia na kalafiorze? Na pewno nie rolnik z Polski
Dzień wcześniej 24.05.2022 roku Michał Kołodziejczak odwiedził plantacje polskiego kalafiora. Małopolska słynie z produkcji warzyw. Niestety w tym roku producentom na polu zostały jedynie przerośnięte kalafiory.
Bernat Patrycja
fot: facebook Agrounia