Działacze AgroUnii alarmują, że ukraińskie zboża rozsypują się po Polsce, zamiast trafiać do miejsc docelowych, którymi są: Afryka Północna, kraje Bliskiego Wschodu oraz pozostałe kraje, z którymi nasi sąsiedzi mieli podpisane umowy. Ich zdaniem skutki tych działań będą, a właściwie już są dramatyczne, dlatego, że zbliża się okres żniw, polskie zboże tanieje w zastraszającym tempie, magazyny są przepełnione zbożem ze Wschodu, polscy rolnicy nie mają, gdzie magazynować rezerw, a Afryka będzie głodować.
W związku w środę 29 czerwca przedstawiciele i rolnicy związani z AgroUnią protestowali pod biurem poselskim Jacka Sasina i Beaty Mazurek w Hrubieszowie (Lubelskie).
– „Jesteśmy u Jacka Sasina w Hrubieszowie. Nieszczelne przepisy, które obowiązują w Polsce powodują, że zboże, które miało trafić z Ukrainy do Afryki niestety zostaje w Polsce. Będzie to miało dramatyczne konsekwencje. Niekontrolowany przywóz zbóż do Polski bardzo negatywnie odbije się na cenach. Rolnicy zostaną bez pieniędzy. Koszty produkcji znacząco wzrosły więc nie będzie za co uruchomić produkcji w nadchodzącym sezonie. Afryka, do której ma trafić zboże z Ukrainy pozostanie głodna.” – napisała AgroUnia na swoim profilu facebook;owym w uzasadnieniu, dlaczego tym razem protestują akurat tam.
Relacja z wydarzenia jest dostępna w filmie poniżej:
Polskie magazyny zboża są zasypane, a polskich rolników czeka bankructwo
– Co mamy zrobić z naszym zbożem, kiedy nasze magazyny są zasypane, nielegalnie przywiezionym zbożem z Ukrainy? – pytał retorycznie Michał Kołodziejczak – Za to odpowiadają konkretni ludzie, którzy mówią, że nie wiedzą co dzieje się w kraju – dodał.
Kołodziejczak podkreślił także, że rolnicy, którzy są z nim dziś na proteście, podobnie jak wszyscy pozostali, zastanawiają się komu będą sprzedawać w tym roku swoje plony.
Nieudolni i nieprzewidujący politycy PiS skazują Afrykę na głód, a polskich rolników na bankructwo.
Zboże z Ukrainy rozsypuje się po Polsce. Są to tak ogromne ilości, że zupełnie psuje to polski rynek #AGROunia pic.twitter.com/O4eG4cMSaL — Michał Kołodziejczak (@EKOlodziejczak_) June 29, 2022
Jakie rozwiązanie problemu ukraińskiego zboża w Polsce proponuje AgroUnia?
Zdaniem AgroUnii dobrym rozwiązaniem problemu byłoby plombowanie transportów ukraińskiego zboża na granicy, gdzie jest przeładowywane. Plomby te byłyby zdejmowane dopiero w portach podczas ładowania na statki. Tym samym ukraińskie zboże nie miałoby szans trafić na polski rynek.
– Konsekwencje nieudolnej polityki Prawa i Sprawiedliwości, nieudolność Jacka Sasina, który mówi, że o problemie nie wie, prowadzi do tego, że dziś to zboże po pierwsze rozsypuje się po kraju, po drugie bardzo mocno zaniża cenę naszego krajowego zboża, a nawet, tak jak tutaj, prowadzi do tego, że to zboże, które stoi za nami jest nie do sprzedania. Nie ma chętnych, którzy mogą je kupić i będzie to powodowało, że w trakcie żniw polscy rolnicy nie będą mieli, gdzie magazynować swojego ziarna, bo magazyny w Polsce będą zawalone ukraińskim ziarnem - powiedział Michał Kołodziejczak.
Obrazowy manifest pod biurem poselskim polityków PiS
W ramach swojego protestu AgroUnia wysypała zboże pod drzwiami biura.
Dla niektórych komentujących na profilu AgroUnii było to jednak dość kontrowersyjne zachowanie – ich zdaniem zboża nie powinno się marnować nawet w tak ważnej sprawie.
Ukraińskie zboże to nie jedyny problem polskiego rolnictwa
Podczas protestu rolnicy nawiązali także do dramatycznej sytuacji polskiego rolnictwa, wysokich kosztów produkcji rolnej, cen nawozów, sytuacji na rynku świń. W obecnych czasach dobrze sobie radzą jedynie korporacje, które zajmują się przemysłową produkcją świń, a zboże ściągają z zagranicy. Ubywa także podmiotów na rynku zbytu, ponieważ te małe sklepy, do których trafiały płody rolne - z każdym dniem się wykruszają.
– Będziemy walczyć o naszą godność, podmiotowość. Nie damy sobie zakneblować ust. Żądamy wsparcia – dodał Michał Kołodziejczak, podkreślając, że rolnicy się nie poddadzą i będą protestować dalej.
Oprac. Natalia Marciniak-Musiał
fot. FB AgroUnia