Z Anną Gembicką, sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz pełnomocnikiem rządu do spraw lokalnych inicjatyw społecznych rozmawiają Krzysztof Wróblewski i Paweł Kuroczycki, redaktorzy naczelni "Tygodnika Poradnika Rolniczego".
Co będzie zawierał ten dokument, który ustanowi Polski Ład w rolnictwie?
– Przygotowujemy bardzo ciekawe propozycje dla rolników i mieszkańców obszarów wiejskich. Skupiają się one z jednej strony na dywersyfikacji dochodów rolników, otworzeniu nowych możliwości zarabiania przez rolników, a z drugiej, na poprawie jakości życia i wielu ułatwieniach w ich codziennym funkcjonowaniu.
– Obejmują one m.in. powstanie „Jednego okienka dla rolnika”, stworzenie systemu monitorowania upraw, który pozwoli nam na szybką ocenę strat i wypłatę odszkodowań czy też paszportyzację żywności. Paszportyzacja żywności to projekt przełomowy, który pozwoli na uzyskiwanie wyższych dochodów przez rolników, którzy będą chcieli przystąpić do tego systemu, dlatego zależy nam na tym, żeby jak najszybciej ją wprowadzić. Nasz system ma pokazywać drogę produktu od gospodarstwa aż do półki sklepowej. W tym obszarze bardzo chwalę sobie współpracę ze związkami branżowymi, które zgłosiły się do nas z tym pomysłem.
– Dla rolników bardzo ważny jest także system budowany przez KOWR, a dotyczący zasobu ziemi. Bardzo często w moim regionie słyszę od rolników, że kwestie dotyczące dzierżaw nie zawsze były realizowane w sposób transparentny. W tym systemie będzie można na mapie sprawdzić każdą działkę znajdującą się w zasobie KOWR i uzyskać informację m.in. o tym, kiedy kończy się umowa dzierżawy danej działki. Planujemy uruchomienie tego systemu na początku przyszłego roku.
A jakie rozwiązania wspierające dochody gospodarstw rodzinnych przewiduje Polski Ład dla rolnictwa?
– Zależy nam przede wszystkim na poszerzeniu możliwości uzyskiwania dochodów z różnych źródeł. W Polskim Ładzie dla rolnictwa zawarliśmy wiele rozwiązań dla przetwórstwa. To jest od lat w Polsce bardzo duży problem, podnoszony m.in. przez rolników, których gospodarstwa znalazły się w strefach z ASF. Chcemy dać rolnikom szansę, aby mogli dostać pieniądze na tworzenie zakładów przetwórczych działających lokalnie.
Będą to niewielkie serownie, zakłady wędliniarskie…
– Rolnicy będą mieli możliwość uzyskania środków na budowę takich zakładów czy zakup sprzętu i wyposażenia. Oprócz tego przewidujemy dotacje na środki transportu do przewożenia tych produktów oraz na tworzenie miejsc, gdzie rolnik będzie mógł te produkty sprzedać. Chcemy finansować chociażby tworzenie nowoczesnych targowisk.
– Niedawno zwrócili się do mnie rolnicy z okolic Grudziądza, gdzie dalsze funkcjonowanie miejskiego targowiska stanęło pod znakiem zapytania. Samorząd chciał w miejscu targowiska zbudować strażnicę Państwowej Straży Pożarnej, inwestycję oczywiście bardzo potrzebną, ale dla rolników oznaczałoby to utratę miejsca sprzedaży oraz utratę środków, które zainwestowali w stoiska czy chłodnie. Udało się wypracować kompromis i uratować targowisko, a budynek PSP powstanie w miejscu oddalonym o 100 m. Będziemy się starać o środki z KPO lub Programu Inwestycji Strategicznych na modernizację targowiska, tak aby spełniało ono standardy XXI wieku.
Czy rząd planuje zwiększyć próg dochodów w rolniczym handlu detalicznym? Co z handlem na targowiskach w niedziele?
– Tak jak zapowiadaliśmy, w projekcie dotyczącym uwolnienia rolniczego handlu detalicznego zwiększamy kwotę przychodów zwolnioną z podatku dochodowego z 40 tys. zł do 100 tys. zł. Ustawa trafiła już do Sejmu. Zależy nam na tym, aby rolnicy mogli sprzedawać jak najwięcej swoich produktów bezpośrednio, dlatego jesteśmy za umożliwieniem im sprzedaży nie tylko w niedziele, ale i w soboty oraz za tym, aby samorządy miały obowiązek udostępniania takich miejsc do sprzedaży bezpłatnie dla rolników.
Pewien rolnik z Podlasia, raz na dwa dni przetwarza 100 l mleka na sery i sprzedaje na wzór austriacki. Nikt stoiska nie pilnuje, klient bierze i płaci.
– To bardzo ciekawa i coraz popularniejsza forma sprzedaży. Mam nadzieję, że poziom zaufania społecznego będzie rosnąć, bo na pewno zmniejszy to bariery w rozwoju takiej formy handlu. W naszym planie przewidzieliśmy pieniądze nie tylko na duże targowiska, ale także małe punkty, wykorzystujące np. miejsca obsługi podróżnych przy autostradach.
Sam handel detaliczny nie rozwiąże jednak wszystkich problemów naszego rolnictwa. Jakie mechanizmy będą wspierać rolników towarowych i eksport?
– Jeśli chodzi o eksport to planujemy kilka działań. Chcemy utworzyć zagraniczne biura Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w krajach, w których rynki są najbardziej perspektywiczne dla polskich rolników. Chcemy wesprzeć eksporterów poprzez system paszportyzacji żywności, dzięki któremu będziemy mieli w jednym miejscu zebrane twarde dane na temat całego łańcucha dostaw. W ramach Polskiego Ładu dla rolnictwa planujemy także utworzenie Terminalu Rolnego wraz z niezbędnym zapleczem i operatorem. Zwiększy to zdolności przeładunkowe i ułatwi eksport towarów rolno-spożywczych na rynki światowe, co również pozwoli rolnikom uzyskać lepsze ceny za swoją ciężką pracę.
Od 2014 r. bezskutecznie walczymy z ASF, trzeba wreszcie z tym skończyć.
– W tym roku przeznaczamy 200 mln zł na wyrównanie obniżonych dochodów rolników, bioasekurację i odbudowę pogłowia świń. Rozmawialiśmy na temat walki z ASF z premierem Morawieckim, który bardzo dobrze rozumie skalę problemu i zapewnił nas, że możemy liczyć na kolejne środki na wsparcie rolników. Wielkim problemem pozostaje zbyt duża populacja dzików, dlatego konieczne są konkretne działania ze strony kół łowieckich – o tym rozmawiamy z ministerstwem klimatu i środowiska.
Epidemia afrykańskiego pomoru połączona z załamaniem eksportu wieprzowiny z Europy do Azji sprawiły, że z Polski zniknąć może połowa producentów świń. Zapłacimy za to wszyscy wysokimi cenami żywności oraz inflacją.
– Dlatego zaproponowaliśmy rolnikom program wsparcia na odbudowę pogłowia świń w Polsce. Umożliwi on zakup stada podstawowego świń, a także środków do produkcji rolnej w celu wznowienia produkcji. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, jak ważne jest nasze bezpieczeństwo żywnościowe i że bez wsparcia dla rolników w tym zakresie, możemy stanąć w kolejnych latach w obliczu znaczącego wzrostu cen żywności.
Ciągle niedoinwestowana pozostaje inspekcja weterynaryjna.
– Dostrzegamy ten problem i dzięki naszym działaniom i dobrej sytuacji budżetu państwa udało się wynegocjować więcej pieniędzy w przyszłorocznym budżecie na inspekcję weterynaryjną. Pan premier rozumie jak istotny i priorytetowy jest to problem.
Na nasze bieżące problemy nakłada się unijny Zielony Ład i różne zagrożenia związane ze zrównoważonym rozwojem oraz ograniczeniem emisji gazów cieplarnianych. Czy my w ten sposób nie wysadzimy się w powietrze? Jaki jest pomysł na rozwiązanie tych problemów?
– To jest pytanie o politykę Unii Europejskiej i jej wpływ na bezpieczeństwo żywnościowe całej UE, w tym Polski. My bardzo mocno podnosimy, że wszystkie ograniczenia zawarte w Zielonym Ładzie nie mogą być tak samo przykładane do wszystkich krajów UE, że trzeba wziąć pod uwagę ich specyfikę oraz choćby zużycie nawozów czy pestycydów, które w Polsce jest znacznie mniejsze niż np. w Holandii. Nie możemy „na ślepo” wprowadzać proponowanych ograniczeń. To jest także duże pole do popisu dla naszych instytutów naukowych, które powinny dostarczać nam rozwiązań dla polskich rolników, które pozwolą odpowiadać na pewne kwestie środowiskowe bez negatywnego wpływu na produkcję.
Stoimy w obliczu także innych wyzwań, takich jak umowa handlowa z krajami porozumienia Mercosur. Tutaj szczególnie ważne będzie zabezpieczenie się przed zalewem żywności niespełniającej europejskich standardów.
Podsumujmy, na co wobec tego mogą liczyć polscy rolnicy w ramach Polskiego Ładu dla rolnictwa?
– Rolnicy będą mogli liczyć na wsparcie dla tworzenia zakładów przetwórczych i zakup środków transportu, rozwój miejsc sprzedaży bezpośredniej, zarówno dla samorządów, jak i rolników. To także bardzo duże wsparcie dla biogazowni, adresowane do spółdzielni rolników, rolników indywidualnych i samorządów. Pozwoli to na znaczne oszczędności dla rolników i mieszkańców obszarów wiejskich oraz zapewnienie wielu nowych miejsc pracy na obszarach wiejskich. Oprócz tego skończymy z obowiązkiem pozbywania się przez rolników gospodarstwa przy przechodzeniu na emeryturę i wprowadzimy bardzo oczekiwany przez rolników nowy system ubezpieczeń w rolnictwie.
Czy byli dostawcy do ROTR Rypin mogą jeszcze liczyć na jakąś pomoc?
– W Rypinie jest nieco inna sytuacja niż w Bielmleku, bo trwa tam jeszcze sprzedaż majątku. Dla mnie ten temat jest bardzo ważny. Mogę zapewnić, że w ministerstwie rolnictwa na bieżąco analizujemy sytuację.
Zmieńmy temat. Rząd udzielając dotacji kołom gospodyń wiejskich powiedział „A”. Czy nie przyszła pora na to, aby powiedzieć „B” i pójść dalej w integracji kobiet wiejskich?
– W bieżącym roku zwiększyliśmy wsparcie dla KGW, które wynosi 5, 6 lub 7 tys. złotych w zależności od liczebności koła. Oprócz tego dzięki uzyskaniu osobowości prawnej KGW mogą korzystać z takich programów jak Etno Polska, Kultura Interwencje czy Fundusz Inicjatyw Obywatelskich. Mogą uzyskać wsparcie na zakup strojów ludowych, wydanie publikacji promujących region, lokalne tradycje czy dziedzictwo kulinarne. Chcemy kołom zaproponować także dotacje na wyposażenie i zakup sprzętu do świetlic wiejskich i w ten sposób promować korzystanie z rolniczego handlu detalicznego, co może stać się dla nich dodatkowym źródłem dochodu. W szerszym zakresie chcielibyśmy wspierać budowę i remonty świetlic wiejskich – to miejsca kluczowe dla integracji społeczności lokalnych. Bardzo ważne będzie także wsparcie w promowaniu sprzedaży przez Internet. Koła gospodyń wiejskich mają świetną markę i warto to wykorzystać do sprzedaży lokalnej żywności czy rękodzieła.
Dziękujemy za rozmowę.
Fot. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi