Rolnikom zamieniono areszt na dozór policyjny. Wszyscy wyszli za kaucją, która w poszczególnych przypadkach wyniosła od 50 tys. do 120 tys. zł. Wcześniej na tych samych warunkach areszt opuściło siedmiu innych rolników, a wśród nich Robert Tarnowski – nieformalny przywódca rolniczych protestów w rejonie Pyrzyc. Lider czekał pod aresztem na czterech kolegów. Czekały na nich również rodziny.
Szczecińska prokuratura i sąd zdecydowali o zwolnieniu rolników po trzydniowych protestach rolniczych w Szczecinie oraz po poręczeniach, jakie za aresztowanych złożyli minister rolnictwa Marek Sawicki oraz szef ogólnopolskiej „Solidarności” Piotr Duda. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz wyjaśniła, że zebrano już potrzebny materiał dowodowy, więc rolnicy mogli opuścić areszt, gdyż nie zachodzi obawa matactwa.
Zatrzymani rolnicy domagali się przekazania na przetargi ziemi, którą spółki zagraniczne już kilka lat temu winny oddać do ANR w ramach ustawowych wyłączeń 30%. Spółki od dawna stosowały ten sam wybieg: zaraz po żniwach ponownie obsiewały pola i wymuszały na Agencji przedłużenie umowy dzierżawy do kolejnych zbiorów. W tym roku jednak to rolnicy spod Pyrzyc obsiali pola dzierżawione przez jedną z takich spółek w okolicach Obojna. Dzień i noc pilnowali zasiewów, by nie dopuścić tam siewników spółki. W oczach zachodniopomorskich rolników zatrzymania ich kolegów były więc formą represji, zaś cała sprawa jest wynikiem bałaganu w przepisach dotyczących sprzedaży państwowej ziemi. „Solidarność” zadeklarowała zwolnionym z aresztu rolnikom pomoc finansową w pokryciu wymaganych przez sąd kaucji.
W trakcie trzydniowego protestu na ulicach Szczecina, pod siedzibami prokuratury i ANR, związkowcy domagali się nie tylko wypuszczenia aresztowanych kolegów, ale również zwolnienia dyrektora szczecińskiego oddziału ANR. Petycję w tej sprawie przesłano do prezesa ANR Leszka Świętochowskiego. Dyrektor OT ANR Robert Zborowski tłumaczył, że musiał złożyć doniesienie do prokuratury, gdyż informacja o ustawianiu przetargów wpłynęła do jego oddziału od samych rolników.
Minister rolnictwa przychylił się do żądań protestujących. 14 października br. Leszek Świętochowski, prezes ANR, zawiesił Roberta Zborowskiego, dyrektora Oddziału ANR w Szczecinie i jego dwóch zastępców. Pełnomocnikiem prezesa w Oddziale ANR w Szczecinie został Tomasz Ciodyk, dyrektor Zespołu Gospodarowania Zasobem w Biurze Prezesa ANR. 21 października Komitet Protestacyjny spotkał się z nowym szefem oddziału w Szczecinie. Rolnicy domagali się, by ANR wypowiedziała umowy dzierżawy spółkom, które łamią prawo i nie wywiązują się z umów. Chodzi o kilka tysięcy hektarów gruntów w rejonie Obojna i Ślazowa. Tomasz Ciodyk obiecał zbadanie sprawy i wyciągnięcie konsekwencji.
Sprawą zatrzymanych rolników spod Pyrzyc zainteresował się również Prezydent RP Andrzej Duda. Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, przed tygodniem prezydent zażądał informacji od Prokuratora Generalnego. Choć rolnicy są już na wolności, nie zmienia to faktu, iż wciąż toczy się przeciwko nim postępowanie i w świetle stawianych zarzutów grożą im surowe kary.gt