ASF 2022: połowa ognisk zlokalizowana jest w Wielkopolsce
23 lipca 2022 r. na terenie województwa wielkopolskiego wykryto kolejne ogniska wirusa ASF. Gospodarstwa, w których u zbadanych zwierząt stwierdzono zakażenie wirusem, znajdują się na terenie powiatu kościańskiego i leszczyńskiego. W pierwszym z nich zagazowaniu poddano 65 sztuk świń, a w drugim 396 sztuk. To już 10 gospodarstw, w których w tym roku przez ASF zlikwidowano zwierzęta. Połowa z nich znajduje się na terenie woj. wielkopolskiego.
To już 3 ognisko w powiecie kościańskim
Jak wynika z dotychczasowych danych, ognisko wykryte na terenie gospodarstwa w miejscowości Karmin (gm. Śmigiel), jest trzecim wykrytym na terenie powiatu kościańskiego od czerwca 2022 r., a drugim wykrytym w Karminie. Tego samego dnia ASF stwierdzono w gospodarstwie znajdującym się w gminie Osieczna w miejscowości Witosław. To właśnie na terenie powiatu leszczyńskiego, w gospodarstwie znajdującym się na terenie gminy Włoszakowice, 1 czerwca wykryto pierwsze w tym roku ognisko wirusa ASF.
Powiatowy Lekarz Weterynarii: do rozprzestrzeniania ASF siłą rzeczy przyczyniają się rolnicy
Do sytuacji rozwoju wirusa ASF, odniósł się Powiatowy Lekarz Weterynarii w Lesznie, Jacek Gmerek:
- Wciąż znajdujemy padłe dziki, u których stwierdzamy obecność wirusa ASF. Do rozprzestrzeniania się wirusa siłą rzeczy przyczyniają się rolnicy. Wzmożona ilość wyjazdów na pola spowodowana rozpoczynającymi się żniwami, sprzyja przenoszeniu wirusa do gospodarstw. Na szczęście z miejscem, w którym wykryto ASF w Witosławiu, nie sąsiaduje żadne gospodarstwo, należy jednak pamiętać, że powiat leszczyński jest zagłębiem gospodarstw specjalizujących się w hodowli świń - tłumaczy lek. wet. Jacek Gmerek.
Od początku czerwca regularnie wykrywane są ogniska ASF. Do województwa wielkopolskiego, w którym wykryto najwięcej ognisk, sukcesywnie dołączają kolejne. ASF wykryto również na terenach gospodarstw w województwach: lubuskim, warmińsko-mazurskim, dolnośląskim i zachodniopomorskim.
Nowe zakażenia na terenie strefy czerwonej
Jak poinformował Główny Inspektorat Sanitarny, nowe ogniska wirusa ASF zostały wykryte w gospodarstwach znajdujących się na obszarze objętym zagrożeniem III (tzw. strefa czerwona), czyli najbardziej narażonym na działalność wirusa. Istotna jest również informacja dotycząca położenia gospodarstwa z Karmina, ponieważ sąsiaduje ono z gospodarstwem, w którym 29 czerwca wybuchło 5 ognisko ASF-u. Niedaleko także, bo w Krzywinie było zlokalizowane ognisko nr 2.
Dramat rolnika, u którego wybuchło 2 w tym roku ognisko ASF
Jak informuje Marcin Stężycki, hodowca świń i działacz AgroUnii z gminy Krzywiń sąsiadującej z gminą Śmigiel, sytuacja na terenach skażonych wirusem ASF na początku czerwca została opanowana.
- Jeżeli chodzi o sprzedaż świń, dostaliśmy zielone światło. Sytuacja na ten moment jest opanowana, jednak pozostajemy w stałym kontakcie z Powiatowym Lekarzem Weterynarii, ponieważ lepiej monitorować sytuację na bieżąco - komentuje rolnik.
Okazuje się, że nieznana jest również przyczyna pojawienia się ogniska ASF-u w gospodarstwie w Krzywinie, które wykryto na początku czerwca. Jak tłumaczy Stężycki, 65-letni właściciel gospodarstwa, w którym 7 czerwca wykryto drugie w tym roku ognisko wirusa ASF i poddano zagazowaniu prawie 2000 świń, bardzo przeżył utratę zwierząt, a co gorsze, wiele wskazuje na to, że nie otrzyma odszkodowania.
"Maty dezynfekujące nie zdają egzaminu podczas upałów"
Przed wejściem do każdego budynku, w którym trzymane są świnie, muszą znajdować się maty dezynfekujące. Rolnik ma jednak zastrzeżenia co do działania płynu dezynfekującego.
- Podczas zebrania zapytałem Powiatowego Lekarza Weterynarii po jakim czasie od użycia działa płyn dezynfekujący na macie, okazało się, że zaczyna działać po 15 minutach. Tak się nie da. Mam czekać 15 minut za każdym razem, kiedy chcę wejść do pomieszczenia, żeby coś zrobić? W ten sposób nie zrobiłbym nic przez cały dzień. Postawiłem dwie beczki siedmiolitrowe przed każdym wejściem i w jednej trzymam wodę, a w drugiej płyn dezynfekujący. Przed wejściem opłukuję wodą buty, a potem dezynfekuję płynem i uważam, że taka bioasekuracja jest o wiele bardziej skuteczna niż płyny wylewane na maty, które przy działaniu wyższych temperatur nie działają tak, jak powinny – stwierdza działacz Agrounii.
Marcin Stężycki ocenia, że mimo wszystko w jego regionie myśliwi dobrze wykonują swoją pracę i systematycznie polują na dziki.
Wielkopolska jest regionem, w którym znajduje się ok. 40 proc. krajowego pogłowia świń, dlatego informacje o kolejnych ogniskach z pewnością są niepokojące dla wielu rolników, zwłaszcza że w ostatnim czasie zakłady mięsne oferują bardzo niskie ceny skupu świń.
Justyna Czupryniak, fot. arch.