Tegoroczna konferencja nastawiona była na promowanie działań zmierzających do zachowania bioróżnorodności i prowadzenia zrównoważonego rolnictwa. W Rommerskirchen można było więc zobaczyć m.in. hotele dla pszczół i pasy obsiane kwitnącymi roślinami.
– Jesteśmy przekonani o długoterminowym potencjale wzrostu rynku rolnego, nie tylko o sensie dalszego inwestowania w innowacje. Od 2017 do 2020 roku przeznaczono na inwestycje 2,5 mld euro. Ponad 1 mld euro rocznie, które idą na inwestycje w badania i rozwój, w połączeniu z dodatkowymi inwestycjami w infrastrukturę pomogą sprostać wyzwaniom różnych producentów na całym świecie – mówił Liam Condon, członek zarządu firmy Bayer i szef Crop Science Division.
W innowacje Bayer inwestuje około 10% zysków ze sprzedaży, co daje jej pozycję wiodącej firmy na tym polu w branży rolnej. Jak wskazywał Condon, średnio około 10 lat zajmuje opracowanie nowych produktów, dlatego podejście do innowacji musi być długoterminowe i stałe, niezależne od wahań na rynkach rolnych.
W roku finansowym 2015 grupa zatrudniała na całym świecie około 117 tysięcy ludzi i osiągnęła sprzedaż na poziomie 46,3 mld euro. Nakłady inwestycyjne wyniosły 2,6 mld euro, a wydatki na farmację i rolnictwo – do 4,3 mld euro.
O tym, że Bayer nie boi się inwestycji, świadczą ostatnie informacje o trzecim, tym razem udanym, podejściu do zakupu firmy Monsanto. Na ten zakup Bayer będzie musiał wydać 66 mld dolarów. Jeśli Bayerowi uda się połączyć z Monsanto, nowa firma będzie kontrolowała jedną czwartą rynku pestycydów i nasion. Finalizacja umowy nastąpi dopiero po uzyskaniu zgody urzędów antymonopolowych, przede wszystkim Komisji Europejskiej. Transakcję muszą jeszcze zaakceptować akcjonariusze Monsanto. ms
Więcej na temat konferencji firmy Bayer napiszemy w najbliższym wydaniu „Tygodnika Poradnika Rolniczego”