Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych już od kilku lat apeluje do resortu rolnictwa o to, by rolnicy uprawiający słonecznik i facelię mogli je ubezpieczyć z dopłatą Skarbu Państwa. W tym roku, w ubiegłym tygodniu (3 marca) powtórzył tę prośbę, wysyłając do ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka wniosek o wprowadzenie zmian w przepisach, zezwalających na objęcie dopłatami do składek ubezpieczenia słonecznika pastewnego oraz facelii.
- Obie rośliny, zarówno słonecznik, jak i facelia, są bardzo wrażliwe na takie niekorzystne zjawiska pogodowe jak burza, deszcz nawalny, huragan czy grad, które powodują osypywanie się cennych nasion – wyjaśnia Prezes Związku, Stanisław Kacperczyk.
Importu słonecznika z Ukrainy nie będzie. Tym bardziej trzeba wspierać rozwój tej uprawy
Prezes Związku, Stanisław Kacperczyk wyjaśnia, że zarówno słonecznik pastewny, jak i facelia, są roślinami cieszącymi się zainteresowaniem wśród rolników.
- Przecież słonecznik można wykorzystać nie tylko jako roślinę oleistą, ale jest też jedną z tych kultur rolnych, która jest w stanie zastąpić importowane obecnie do naszego kraju białko roślinne. Uprawa tej rośliny może więc zasilić bilans krajowego białka, a tym samym doskonale wpisuje się w rządowy program zwiększania wykorzystania polskiego białka roślinnego w paszach – argumentuje prezes Kacperczyk.
I trudno mu nie przyznać racji – wszak słonecznik to tanie i dobre źródło białka roślinnego w paszach. A biorąc pod uwagę wojnę w Ukrainie, musimy się liczyć z poważnymi ograniczeniami lub wręcz brakiem importu pasz i ich komponentów z tego kraju. W przypadku śruty słonecznikowej będzie to bardzo uciążliwie, bowiem przywoziliśmy ją praktycznie tylko z Ukrainy (prawie 100 proc.).
Z resztą z informacji Izby Zbożowo-Paszowej wynika, że po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę większość tłoczni śrut wraz z większymi podmiotami handlującymi zbożami już wycofała wszystkie oferty sprzedaży.
Facelia sprzyja pszczołom. I choć dużo się mówi o ich ratowaniu, dotowanych ubezpieczeń nie ma
Jeśli zaś chodzi o facelię, jest ona rośliną miododajną, a uprawa tego typu roślin jest bardzo potrzebna w naszym kraju, biorąc pod uwagę stan zdrowotności polskich rodów pszczelich. Wprowadzając dopłatę do składek z tytułu ubezpieczenia facelii, można zachęcić polskich rolników do większej dbałości o pszczoły.
Dlaczego ministerstwo rolnictwa nie zezwalało na dopłatę do ubezpieczenia słonecznika i facelii?
PZPRZ już od czterech lat apeluje o dopisanie facelii i słonecznika do listy upraw objętych ubezpieczeniem. Pierwszą próbę władze Związku podjęły w 2018 roku. Ale ówczesny szef resortu rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski odrzucił ten wniosek. Tłumaczył, że dopisanie kolejnych roślin w wykazie pociągnie za sobą zmiany w systemie ubezpieczeń. Jednocześnie zapewnił rolników, że objęcie dotowanymi ubezpieczeniami dodatkowych upraw zostanie rozważone przy wprowadzaniu zmian w systemie ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich.
Przedstawiciele rolników, ubolewają więc, że choć od tej obietnicy minęły 4 lata nic się nie zmieniło - słonecznik i facelia nadal nie są objęte dopłatami do składek z tytułu ubezpieczenia.
oprac. Kamila Szałaj, fot. pixabay.com