StoryEditorWiadomości rolnicze

Blamaż ministra

08.09.2015., 10:09h
Tak określił warunki ubiegania się o premię dla młodego rolnika w nowym PROW Jerzy Lebiedziński, kierownik Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Grajewie podczas spotkania Marka Sawickiego z pracownikami służb obsługujących rolników z woj. podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. 

– Dlaczego na wstępie są stawiane bariery w postaci punktów, dlaczego nie mogą do naboru przystąpić wszyscy spełniający podstawowe kryteria? – pytał kierownik Lebiedziński. – Efekt to zaledwie 200 złożonych wniosków. 

– Komisja Europejska uzależniła zatwierdzenie PROW w grudniu ub. roku od przyjęcia ich zaleceń. Podjąłem decyzję z nadzieją, że później warunki można będzie zmienić – wyjaśniał minister Sawicki. – To dopiero początek obecnego PROW. Ten nabór zamkniemy, a środki zostaną wykorzystane w następnych turach. Punkty pozostaną, ale wprowadzimy dodatkowe kryteria umożliwiające ich zgromadzenie. 

Spotkanie, które odbyło się 3 sierpnia br. w Łomży, poświęcone było PROW na lata 2014–2020, ale zdominował je temat najbardziej aktualny, czyli susza.

– Pomoc, jaką rząd oferuje poszkodowanym, nie stanowi pełnej rekompensaty szkód, ale budżetu obecnie nie stać na więcej – stwierdził minister. – Inaczej byłoby, gdyby udało się powołać Fundusz Wzajemnej Pomocy w Stabilizacji Dochodów Rolniczych. Mielibyśmy do dyspozycji ok. 1 mld zł a nie 450 mln zł. Niestety, projekt ustawy oprotestowały organizacje rolnicze, które chcą, by był on finansowany z budżetu, a nie ze składek. 

Zapytaliśmy ministra, czy zróżnicowanie wielkości pomocy zależnie od ubezpieczenia upraw nie jest to dodatkowe karanie tych, którzy nie dostaną odszkodowania za obniżone plony, bo na kosztowne i oferowane przez niewiele firm ubezpieczenie od skutków suszy ich nie stać.

– To jest wymóg unijny, żeby pomoc była o 50 proc. niższa dla tych, którzy nie ubezpieczyli upraw od choćby jednego ryzyka. Zachęcić rolników do wykupywania polis może tylko wprowadzenie obowiązkowych ubezpieczeń powszechnych, które byłyby tańsze. Oczekuję tu wsparcia organizacji rolniczych. 

Wnioski o pomoc rolnicy mogą składać od 11 do 30 września, a wypłaty mają ruszyć ok. 10 października. Odnosząc się do przyjętej metody określania, gdzie występuje susza – na podstawie raportów IUNG, minister przyznał, że w indywidualnych przypadkach może to być krzywdzące. 

– Zastanawiam się nad prawnymi rozwiązaniami umożliwiającymi pomoc w takich sytuacjach – zapowiedział Marek Sawicki.

Minister pytany o kary za nadprodukcję mleka powiedział, że ten problem powinien dotyczyć też zakładów, które w wielu przypadkach zachęcały do zwiększenia produkcji.

– Mogą one pomóc rolnikom rozkładając te opłaty na miesięczne raty. Wiele zakładów, także w tym regionie, już takie decyzje podjęło – podkreślił. 

Minister zapowiedział rozstrzygnięcie w najbliższych dniach sprawy pomocy unijnej dla producentów bydła mlecznego i mięsnego. Realnym wsparciem ma być też uruchomienie – po raz pierwszy – zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich. Minister finansów przeznaczy na ten cel 8 mld zł, co oznacza, że większość rolników może otrzymać dopłaty do końca tego roku.

Według ministra i przedstawicieli ARiMR, Agencja jest w pełni przygotowana do realizacji dodatkowych zadań związanych z suszą.

 

Alicja Moroz

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
22. listopad 2024 09:24