Żary: W Brodach, podczas zaganiania byków do zagrody, jeden zaatakował gospodarza
Praca z bykami należy do tych bardziej niebezpiecznych w gospodarstwie. Nie sposób przewidzieć, jak zachowa się zwierzę, które w jednej chwili wydaje się posłuszne, a w kolejnej gotowe jest zaatakować rolnika.
W piątek 14 sierpnia na terenie jednego z pól koło m. Brody (lubuskie) w godzinach wieczornych rozegrał się dramat. Zginął 48-letni gospodarz, który chciał tylko zagonić jednego z byków do zagrody. Próba ta zakończyła się w fatalny sposób. Mężczyzna nie żyje.
Byk zaatakował. Zwierzę nadziało rolnika na rogi i z nim uciekło
Podczas zaganiania byk stał się agresywny i ruszył na rolnika. 48-latek nie zdążył uskoczyć i zwierzę nadziało go na rogi. W ten sposób, z mężczyzną wbitym na rogi, byk uciekł do pobliskiego lasu.
Tam zauważył go myśliwy, który przebywał na ambonie strzeleckiej. Zauważył, że 48-latek spadł z rogów i ruszył mu na pomoc. Pomimo prowadzonych przez niego czynności reanimacyjnych, 48-latkowi nie udało się przywrócić funkcji życiowych.
Michał Czubak
Fot. Pixabay