Przewóz. Wielki pożar budynków gospodarczych w Dąbrowie Łużyckiej
Pożar w Dąbrowie Łużyckiej (woj. lubuskie) wybuchł w środę 21 kwietnia przed północą. Zaskoczeniem było to, że niemal równocześnie zapłonęły oba obiekty, które nie sąsiadują bezpośrednio ze sobą. Strażacka akcja trwała do czwartku 24 kwietnia.
Wewnątrz budynków nie było zwierząt, a jedynie składowana była słoma w postaci kilku tysięcy bel. Wszystko niestety doszczętnie spłonęło, a wraz ze słomą spaleniu uległy oba budynki.
Czytaj także: 700 tys. zł strat po pożarze gospodarstwa. Rolnik oferuję nagrodę za ujęcie podpalacza
Najpierw groźby, później podpalenie. Były pracownik gospodarstwa zatrzymany
Szybko stwierdzono, że 13 strażackich zastępów walczyło z płomieniami, które powstały w wyniku podpalenia. Równocześnie z działaniami straży policja ustalała okoliczności i osoby, które za tym stoją.
Zielonogórscy śledczy wytypowali osobę, która mogła doprowadzić do pożaru. To 41-letni były pracownik gospodarstwa.
– Podejrzanemu zarzucono, że 21 kwietnia 2021 roku w Dąbrowie Łużyckiej uprzednio groził swojemu byłemu pracodawcy i jego synowi podpaleniem oraz uszkodzeniem ciała, a następnie podłożył ogień, sprowadzając zdarzenie zagrażające mieniu w wielkich rozmiarach mające postać pożaru dwóch budynków gospodarczych, które wskutek tego zdarzenie uległy spaleniu, czym spowodował straty znacznej wartości w kwocie 500 000 zł na szkodę pokrzywdzonego – informuje Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej Prokuratury Okręgowej.
Michał Czubak
Fot. facebook.com/A.Przybyłek