Nagłe dymisje i awanse w Orlenie
W poniedziałek, 5 lutego 2018 roku Rada Nadzorcza PKN Orlen dokonała zmian w zarządzie firmy. Ze stanowiska prezesa Orlenu został odwołany Wojciech Jasiński, który szefował Orlenowi od listopada 2015 roku, czyli od wygranej przez PiS wyborów. W tym samym momencie na stanowisku zastąpił go Daniel Obajtek. Jego rolnicy mogą kojarzyć jako byłego już prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Od wójta 10 tys. gminy po szefa największej w Polsce spółki
Przed objęciem stanowiska prezesa PKN Orlen Obajtek od lutego 2017 r. był szefem Energi, czyli grupy energetycznej kontrolowanej przez Skarb Państwa. Zanim przeszedł do Energi był prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Daniel Obajtek rozpoczął kierowanie ARiMR pod koniec listopada 2015 roku –jako p.o. prezesa, a później już jako prezes.
Jego zwolennicy uważają, że w tym czasie zoptymalizował pracę Agencji i „usprawnił procesy związane z wydatkowaniem wielomiliardowych środków z funduszy unijnych i krajowych”. Z kolei jego przeciwnicy wskazują, iż za prezesury Obajtka w ARiMR doszło do dymisji kierowników oddziałów regionalnych i powiatowych Agencji.
W 2016 roku, kiedy Daniel Obajtek kierował ARiMR, Agencja miała problemy z wypłacaniem płatności za 2015 roku. Jednak ówczesny szef ARiMR tłumaczył, że te kłopoty wynikają z zaniedbań i błędów koalicji PO–PSL.
Zanim Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory parlamentarne w 2015 r., Daniel Obajtek w latach 2006 – 2015 był wójtem małopolskiej gminy Pcim, która liczy około 10 tys. mieszkańców.
Za okres, kiedy sprawował rządy w Pcimiu prokuratorzy chcieli mu postawić zarzuty m.in. przyjęcia łapówki w wysokości 50 tys. złotych. Według śledczych, Obajtek miał także narazić jedną z firm na straty w wysokości 1,5 mln złotych. Jednak nowy szef Orlenu nie stanął przed sądem, gdyż prokuratorzy wycofali się z tych oskarżeń.
Daniel Obajtek ma być bardziej uległy niż dotychczasowy prezes Orlenu?
Niektórzy komentatorzy uważają, że powołanie Daniela Obajtka na stanowisko szefa Orelnu ma być próbą większego podporządkowania Orlenu rządowi i zaangażowanie spółki w różne ekonomiczne projekty sygnowane przez gabinet Mateusza Morawieckiego. Zdaniem Tomasza Furmana z „Rzeczpospolitej”, Wojciech Jasiński, dotychczasowy prezes Orlenu był pod tym względem niezależny. Na dodatek w ostatnim czasie spółka przez niego kierowana zdecydowała się na inwestycje rzędu 3–4 mld złotych w jedną z czeskich spółek. Zdaniem dziennikarza ekonomicznego, ta decyzja miała nie spodobać się w kręgach PiS, którzy woleliby, aby takie pieniądze były wydawane w Polsce, a nie za granicą.
Paweł Mikos
Fot. Archiwum, PKN Orlen