W takich sytuacjach natychmiast zastanawiamy się, czy możemy jakoś pomóc. Możemy. W Polsce od 2013 roku obecny jest system poszukiwania dzieci Child Alert (www.childalert.pl). W przypadku 10-letniej Mai uruchomiono go po raz pierwszy. Dziewczynkę znaleziono po jednym dniu.
Child Alert to narzędzie do poszukiwania zaginionych dzieci poprzez natychmiastowe alarmowanie społeczeństwa za pośrednictwem wszystkich dostępnych mediów o zaginieniu lub uprowadzeniu dziecka. Pojawia się w nich przygotowany przez policję komunikat zawierający podstawowe dane dotyczące zdarzenia i dziecka. Jednym z najważniejszych elementów tego komunikatu jest telefon alarmowy 995. Pod ten numer należy dzwonić, jeśli jesteśmy w posiadaniu jakichkolwiek informacji ułatwiających znalezienie dziecka. Policja zaznacza, że absolutnie każda informacja jest ważna. Namawia do dzwonienia, nawet jeśli nie jesteśmy przekonani o tym, że to co wiemy, może się przydać. O tym decydują poszukujący. Nawet na pozór niewiele znaczący drobiazg może się okazać cenny i uratować dziecko.
Nie każde zaginięcie uruchamia Child Alert. By tak się stało, muszą zostać spełnione określone warunki.
– Poszukujemy dzieci małoletnich, czyli wszystkich do 16. roku życia, jeśli ich zaginięcie zgłoszono po raz pierwszy. Przesłanką do uruchomienia systemu jest zniknięcie dziec-
ka w okolicznościach, które są wyjątkowe. Jeśli dziecko zawsze oddzwaniało do nas albo działało według jakiegoś rytmu, a nagle coś jest inaczej – nie wróciło, nie dotarło do szkoły czy innego miejsca, jest to powód do niepokoju i zgłoszenia zaginięcia. Rodzic lub opiekun może zgłosić zaginięcie nawet w ciągu godziny, dzwoniąc pod numer alarmowy 112, i natychmiast pojawić się na posterunku policji ze zdjęciem dziec-
ka – wyjaśnia komisarz Andrzej Browarek z Biura Prasowego Komendy Głównej Policji.