Grześkowiak, właściciel 62-hektarowego gospodarstwa we wsi Pieruchy. 10 lat temu zrezygnował z hodowli, bo jak twierdzi, jak coś robić, to profesjonalnie, z możliwością rozwoju. Postawił na uprawy. Z pól zbiera głównie pszenicę i kukurydzę. W tym roku posiał 5 ha rzepaku.
– Mam w garażu kilka traktorów, ale żaden z nich nie ma tyle elektroniki co ten, więc krótkie przeszkolenie jest niezbędne – wyjaśnia pan Tomasz, bo w polu trzeba jeszcze zrobić zimowe orki po zebranej kukurydzy.
Rolnik już po pierwszych minutach w kabinie ciągnika wiedział, że trudno będzie rozstać się z maszyną.
– Trzeba mierzyć siły na zamiary. Ten ciągnik jest na moje gospodarstwo po prostu za mocny. Nie wykorzystam wszystkich jego możliwości, choć człowiek szybko przyzwyczaja się do wygody i lepszego sprzętu – zauważa pan Tomasz, który na razie nie planuje zakupu nowego ciągnika.
Poza ciągnikami, nagrodami w konkursie były też cztery dwuosobowe wycieczki do Francji – a tam m.in. zwiedzanie fabryki ciągników CLAAS, niezapomniane 24 godziny podczas wyścigu w Le Mans, najsłynniejsza wieża świata oraz francuski kankan w wykonaniu tancerek z Moulin Rouge oraz 10 voucherów na zakupy w sklepie Claas o wartości 1000 zł. slo